NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » OBWIESZCZENIA, INFORMACJE DLA KRÓTKOFALOWCÓW » TYGODNIK KRÓTKOFALOWCA ???

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 5 / 6>>>    strony: 1234[5]6

Tygodnik Krótkofalowca ???

coś się stało?
  
sp9nrb
19.12.2017 22:59:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497768
Od: 2017-7-11
    canis_lupus pisze:

      sp9nrb pisze:



      Można by dyskusję rozwijać ale pozwolę sobie wykazać wyższość tradycyjnej książki. 1. Mniej męczy oczy. 2 Książka po wykąpaniu w wannie tylko zwiększyła swoją objętość ale dalej dała się czytać. 3. Z książką idzie spać pod lub zamiast poduszki a moja pani tak wykończyła pierwszy czytnik. Drugi czytnik wykończyła jak jej spadł ze stołu na podłogę (a książka wytrzymała). Noszenie czytnika w plecaku też pozwala się zapoznać z cenami nowego ekranu do "kindla" (trzy sztuki).
      A pamiętasz tą słynną reklamę ze zdjęciem rolki papieru na tablecie.


    Argumenty z tyłka, na dowód kontrargumenty:

    1: E-ink nie męczy oczu a dodatkowo pozwala płynnie zmieniać stopień pisma, co ułatwia czytanie osobom o słabym wzroku.
    2,3: Mam czytnik od chyba 7 lat. Ciągle ten sam. Używany intensywnie przeze mnie i moją zonę. Co więcej, zniszczenie czytnika nie oznacza zniszczenia książki.
    Rolka papieru: Wybacz, ale jakbym miał wyrwać stronę z książki to bym wolał wyjść z obesranym tyłkiem.


Widzę, że lubisz wyręczać kolegów albo czujesz, że dyskusja ze mną cię nobilituje.
Ale na 10 calowym monitorze spróbuj zrobić coś większego. To tak, jakby świat oglądać przez dziurkę od klucza. Można ale co to za przyjemność.
ad2,3. Gratuluję super czytnika. W moim egzemplarzu po dwóch latach już same mikrowyłączniki odmówiły posłuszeństwa. No niestety nie trzymam go za szybą w kredensie bo tam inne dzieła kultury polskiej i zagranicznej np. Pan Tadeusz 0,7.
W ostatnim punkcie o którym piszesz mam inne podejście. Zależy od zawartości książki i jak jest do .... to jeszcze sprawdzam jakość papieru bo nie każdy papier nadaje się do wiadomych celów. A może takie zdanie: bez kawałka papieru nic nie załatwisz.

_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
Electra29.03.2024 14:07:23
poziom 5

oczka
  
sp9nrb
19.12.2017 23:13:43
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497774
Od: 2017-7-11
Nie pyskował bym gdybym miał czytnik z e-papierem 14 cali. Ale próba czytania np Funkamatora na 7calowym skończyła się ...........
Elektroniczne formy pracy z mapami i schematami też nie należą do radości. Ze względu na rozdzielczość mapa w małej skali nie ma szczegółów. Aby przejść do szczegółów trzeba się naklikać i naprzesuwać. Ale teraz najwięcej pracuję z tekstem to tamte bolączki poszły w kąt.

A tak naprawdę gdyby były 14 calowe kolorowe z e-papierem i w cenie takiej, że nie musiałbym sprzedawać samochodu? Ale na to, to chyba muszę poczekać.

_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9nrb
19.12.2017 23:23:13
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497777
Od: 2017-7-11
    AdrianSWL pisze:

      sp9nrb pisze:



      Można by dyskusję rozwijać ale pozwolę sobie wykazać wyższość tradycyjnej książki. 1. Mniej męczy oczy. 2 Książka po wykąpaniu w wannie tylko zwiększyła swoją objętość ale dalej dała się czytać. 3. Z książką idzie spać pod lub zamiast poduszki a moja pani tak wykończyła pierwszy czytnik. Drugi czytnik wykończyła jak jej spadł ze stołu na podłogę (a książka wytrzymała). Noszenie czytnika w plecaku też pozwala się zapoznać z cenami nowego ekranu do "kindla" (trzy sztuki).
      A pamiętasz tą słynną reklamę ze zdjęciem rolki papieru na tablecie.



    Pan już lepiej się zajmie drukowaniem internetu pan zielony
    Moderacja forum na papierze, tego jeszcze nie grali pan zielony na małą skalę robi to Świat Radio przeklejając stare artykuły ale forum w postaci miesięcznika... zmień dilera


Adrianku, to że masz tak poprawne imię jak i miejsce z którego piszesz nie upoważnia cię do obrażania innych. Chyba, że jesteś specjalistą w zakresie ostatniego wyrazu twojego postu, to lepiej zmień forum. Tutaj raczej zapotrzebowania na takie środki nie ma. Tym bardziej, że dla większości większą radość sprawia zaliczenie jakiegoś nowego DX-a niż to co ty próbujesz oferować.
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9nrb
19.12.2017 23:30:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497780
Od: 2017-7-11
    SQ5KLN pisze:

      sp9nrb pisze:


      ad2,3. Gratuluję super czytnika. W moim egzemplarzu po dwóch latach już same mikrowyłączniki odmówiły posłuszeństwa. No niestety nie trzymam go za szybą w kredensie.


    Sugerujesz że jak komuś coś działa to znaczy że tego nie używa? bardzo szczęśliwy A nie przyszło Ci do głowy, że różnica może wynikać z tego, że jedni ludzie są bardziej uważni niż inni?


Bez przesadyzmu. Wszystko ma swoją żywotność. 7 lat ostrego używania to nawet sprzęt profesjonalny ledwie wytrzymuje.
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9nrb
20.12.2017 00:02:24
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497791
Od: 2017-7-11
    SQ5KLN pisze:

      sp9nrb pisze:

      Bez przesadyzmu. Wszystko ma swoją żywotność. 7 lat ostrego używania to nawet sprzęt profesjonalny ledwie wytrzymuje.


    Sam pisałeś o sytuacjach typu utopienie w wannie, upadek ze stołu czy zaśnięcie na urządzeniu - to ewidentne przypadki nieuważnego użytkowania (a nie zużycia poprzez normalną eksploatację bardzo szczęśliwy).



Sprawdź ścieżkę bo chyba wątek się poplątał. Albo inaczej to było pisane w innym kontekście niż odpowiadasz. A jak już to przepisy podatkowe amortyzację sprzętu komputerowego przewidują na cztery lata.
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9mrn
20.12.2017 01:33:07
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice JO90IG

Posty: 3182 #2497803
Od: 2009-6-22
    sp9nrb pisze:

    Pozwólcie koledzy, że się wypowiem (Pierwszy art w biuletynie PZK 1971 r. kilka książek i kilkadziesiąt artykułów)
    1. Redaktor naczelny musi być opłacany. Ponieważ to on odpowiada prawnie i finansowo za wszelkie sprawy związane z wydawanym czasopismem. A odpowiedzialność kosztuje.
    2. Ludziom, którzy się angażują na stałe też wskazana jest rekompensata finansowa. Orientacyjnie ustawienie strony z gotowych materiałów to około jednej rbg. Korekta, to około 0,5 rbg. Strona artykułu (A4) to praktycznie od 3 do 8 godz. Kadrowanie i wyjustowanie zdjęcia to około 0,5 rbg.
    Mała poligrafia (druk czarnobiały laser to około 10-15gr za kartkę w materiałach)+koszty obsługi. Kolor to około 40-50 gr za A4. Tu jeszcze jest aspekt moralno rodzinny (dziadek - tata) ma tam coś płacone.
    3. Ile - forma umowy zlecenia ze stawką za roboczogodzinę wg najniższej krajowej.
    4. Ile dla autorów - na prawach honorowych ale wtedy można liczyć na znudzonego emeryta lub młodego wilka, który dopiero startuje. Na pełną stawkę nie stać. Jest jeszcze forma konkursu na najlepszy artykuł z nagrodą. Mogą też być autorzy, którym potrzebny jest dorobek. Artykuł dorobku naukowego nie daje ale daje ilość. A to już się liczy.
    5. Papier czy elektronika. Papier ma zaletę, że można go wszędzie zabrać i w jakiś sposób chroni prawa autorskie. Wersja elektroniczna jest tańsza ale przywiązuje do komputera i ułatwia nieposzanowanie praw autorskich.
    6. Dział techniczny raczej w formie zeszytów tematycznych. Może to być też opracowanie dyskusji z pki oczywiście z oczyszczeniem ze zbędnego ślinotoku uporządkowaniu i opatrzeniu słowem autorskim.
    Pozdrawiam



Cytuję całość, bo niegłupie, chociaż trochę utopijne. ,-)

Józek, gdzie leży podstawowy problem...?
Otóż leży on w modelu, który przyjęliśmy - wydajemy bezpłatne, wyłącznie elektroniczne czasopismo z materiałami publikowanymi na warunkach honorowych.
Oczywiście podstawowym problemem jest fakt, że nie mamy pieniędzy (po pierwsze nie mamy armat).
Ale jest też nieco głębsza analiza. Mamy bardzo wąski rynek, zarówno jeżeli chodzi o czytelników jak i o reklamodawców, którzy mogli by takie pismo finansować. Świat Radio, który jest jest jedynym "branżowo" zbliżanym pismem z trudem utrzymuje się na rynku - i to pomimo funkcjonowania w solidnej strukturze wydawnictwa AVT. Dzięku masie AVT nie boi się chwilowych perturbacji, w przypadku trudniejszego okresu może liczyć na wsparcie.
problem w tym, że jest przez wielu czytelników określany jako nudny i przeładowany reklamami.
Nie widzę miejsca na polskim rynku wydawniczym dla drugiego takiego pisma. Sylwek przez jakiś czas wydawał papierowe QTC - ale też od tego odszedł, bo prawdopodobnie biznesowo się to przedsięwzięcie nie dopinało.

I oczywiście chętnie bym płacił autorom za teksty - bo istotą pisma nie są newsy tylko porządne autorskie materiały - ale nie zapłacę - bo nie ma czym...

Papier czy elektronika...
Jasne, że wolę papier. Też lubię czytać w wannie. Kindla już utopiłem, ale na szczęście dał się uratować. I microswitch od cofania też już się zacina. Na szczęście jest jeszcze drugi.
Chciałem wydać papierowy numer specjalny na Łosia albo na Burzenin. Nakład rzędu 1000 - 1500 egzemplarzy. Nie wydałem - bo nie było za co.. ,-) A znam branżę i wiem gdzie się tanio drukuje...
Oczywiście powinien oprócz pdf'a być skład na czytniki, ale to kolejne rozbudowanie zespołu o kogoś, kto sobie z tym swobodnie radzi.
Oczywiście mam świadomość, że schematy w postaci elektronicznej to nie to co na papierze, ale takie pojedyncze kartki można sobie z pdf'a wydrukować...

W mojej ocenie jesteśmy skazani na publikację elektroniczną, będziemy robić to za darmo i niestety nie będziemy płacić autorom. Pozostaje im mołojecka sława.
Oczywiście sposób licencjonowania materiału jest kwestią dyskusyjną i tu zawsze jest pole do dyskusji.

Mamy kilka pomysłów na honorowanie autorów - np jeżeli coś będzie do "Techniki Tygodnika" to możemy zlecić wykonanie płytek i autor dostaje bezpłatnie swoją porcję. Nie musi dzięki temu ponosić kosztów uruchomienia produkcji.
Zastanawiałem się również nad drobnymi zakupami w chinach - gdzie potencjalny autor dostaje moduł do testowania i ma opisać swoje przygody. Oczywiście po wszystkim moduł pozostaje u autora.
Tyle, że to wszystko wymaga kolejnych ludzi, którzy będą chcieli dołączyć do zespołu mając świadomość, że tak jak my pracują za darmo...

Dziękuję za uwagi.

73
Maciek





_________________
https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
  
sp9nrb
20.12.2017 12:09:32
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497897
Od: 2017-7-11
Odnośnie redaktora naczelnego. Każda publikacja a tym bardziej periodyk zahacza o prawo prasowe. W tym przypadku ktoś musi brać za to odpowiedzialność. Kto wykonana obowiązki wynikające z prawa prasowego? Etatowy pracownik??? Wolontariusz? - do momentu uświadomienia sobie obowiązków. Dlatego powtarzam: Jeżeli człowiek ma za coś odpowiadać to musi być mu zapłacone chociaż 1 grosz.
To wynika z zasad zarządzania i ponoszenia odpowiedzialności. Zobowiązanie honorowe nie jest zobowiązaniem prawnym i pociąga odpowiedzialność tylko honorową - nie prawną.
P.S. A co obsługą księgową?

Sprawa armat. Tu zawsze są problemy " a ile oni na tym zarobili" i tym podobne insynuacje.

To rzeczywiście reklamy. Pytanie co się pierwsze wyczerpie reklamy czy miejsce na nie. Oraz jaką część przeznaczamy na reklamy.

Ze względu na różne domysły warto w jakiś sposób opublikować rozliczenie. Wiem, że będą specjaliści od rozliczania każdych 10 gr. ale to może też kilku uspokoić.
Inne rozwiązanie to 1% na PZK dedykowanie na tygodnik?

O tym, że artykuły są na prawach honorowych powinno być jasno wyrażone w informacji dla autorów.
Po za tym, każdy z autorów powinien do artykułu dołączyć pismo w którym deklaruje:
Że artykuł jest do opublikowania w waszym czasopiśmie, to że on jest autorem tekstu i/lub zdjęć, informację o pierwszym publikowaniu, oraz że artykuł jest do opublikowania na warunkach honorowych. (plagiat, autoplagiat, zapłata)

Ale po co to piszę? Wielu uważa, ze jak się zdeklarowaliście do do roboty. A o problemach nie informować.
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9mrn
20.12.2017 12:32:39
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice JO90IG

Posty: 3182 #2497906
Od: 2009-6-22
Jeszcze temat składania, oprogramowania itp.
Składamy to na legalnym, prywatnie posiadanym oprogramowaniu.
Można oczywiście mieć całe mnóstwo fajnych rad - tylko trzeba brać pod uwagę dwie kwestie -
1. posiadanie oprogramowania (legalnego lub darmowego)
2. Ludzie posiadający odpowiednie umiejętności w zakresie posługiwania się tym softem
3. Czas i chęci tych ludzi.
U nas indesign z tego, że Ci, którzy zdecydowali uczestniczyć w pracach nad TK mają umiejętności, czas i akurat takie a nie inne oprogramowanie.
Zatem co z tego, że TEX jest za darmo, skoro nie mamy ludzi, którzy spełniają jednocześnie dwa warunki - znają go dobrze i jednocześnie chcą pracować przy TK.

Opowieści o tym, jak to przez Techsoup można mieć Adoba za darmo proszę włożyć między bajki. Obecnie jest tylko rabat na Adobe CC - czyli w pierwszym roku koło 300$ w kolejnych ok 400$ za pojedynczą licencję. Taka jest polityka adoba. Nie da się kupić na NGO ze zniżką licencji dożywotniej (tak jak kiedyś było)

MAc
reszta po południu.

PS Pomysł z 1% na tygodnik jest kuszący... ,-)
_________________
https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
  
sp9nrb
20.12.2017 12:38:43
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497907
Od: 2017-7-11
edit Zresztą mniejsza o to, u mnie czy u canisa sprzęt działa latami a u Ciebie nie - przyjmuję do wiadomości i odpuszczam dociekanie "jaka różnica robi różnicę".[/quote]

Widzę, że chcecie być najlepsi obojętne w jakiej dyscyplinie. Chcesz to przebij Asus Eee pc901. Xp (zaktualizowany). na chodzie. Też kiedyś przykrywałem klawiaturę szmatką aby się nie kurzyła. Ale jest taki parametr jak zużycie moralne sprzętu. I co z tego, ze sprawny oddam już do muzeum. Znikły dyskietki 5,5" znikły dyskietki 3,5" znikło złącze RS232, znikło złącze Centronics, znika złącze USB A. A problem oprogramowania? Była taka Nokia na Windowsie i co ani tego Asusa ani tej Noki nawet wnuczka nie chciała bo to obciach. A ile programów na Androida zdążyło umrzeć z 4 teraz piątką i wyżej.
Dzisiaj sprzęt umiera śmiercią moralną prędzej niż techniczną.
P.S. Mam jeszcze 315 i 3011 do pobicia zdjęte sprawne z eksploatacji.
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
canis_lupus
20.12.2017 12:54:35
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 7446 #2497910
Od: 2013-7-18
sp9nrb: Brzmisz jakbyś miał pomysł na TK, może to pociągniesz?
_________________
"Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."

To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
  
sp9nrb
20.12.2017 13:56:07
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497924
Od: 2017-7-11
    canis_lupus pisze:

    sp9nrb: Brzmisz jakbyś miał pomysł na TK, może to pociągniesz?


Dziękuję nie. W pracy jakiś czas byłem "producentem" zapisanego papieru. Stąd znajomość problemu. Tylko, że jestem dość nerwowym człowiekiem i w przypadku, gdy pracuję społecznie, jak jakiś ktoś by zaczął mieć problemy to by mogło go coś złego spotkać. Po za tym przy pracy społecznej trzeba mieć określoną miękkość w kierowaniu. Natomiast ja preferuje specjalistyczną formę twardego kierowania. I na koniec kilka razy władza sama przyszła w moje ręce ale to była zawsze sytuacja kryzysowa a medale i tak dostali inni.
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
Electra29.03.2024 14:07:23
poziom 5

oczka
  
canis_lupus
20.12.2017 14:00:56
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: Kraków

Posty: 7446 #2497925
Od: 2013-7-18
Mówisz, ze problemem jest brak medali? PZK rozdaje, boże by Ci jaki przypadł...

_________________
"Prezydium zapoznało się z wnioskiem Marka SP9UO, w którym domaga się podjęcia przez Prezydium działań przeciwko osobom szkalującym PZK, a szczególnie przeciwko członkom organizacji. Takie działania będą podjęte po zasięgnięciu opinii prawnej."

To mówiłem ja, "unlis i ukrywający coś, wstydzący się swojego znaku, człowiek z ulicy, losowa osoba z internetu, element, ignorant i darmozjad, anonimowy pirat, konfident, donosiciel, do d**y".
  
sp9nrb
20.12.2017 14:17:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497932
Od: 2017-7-11
    SQ5KLN pisze:

      sp9nrb pisze:

      Też kiedyś przykrywałem klawiaturę szmatką aby się nie kurzyła.


    Nie przykrywam niczego szmatką, eksploatuję normalnie. Z obserwacji moich kolegów z branży (IT), jeden jak przyjdzie do pracy to rzuca plecak na podłogę a drugi normalnie postawi, jeden rzuca telefon na stół a drugi odkłada, jeden nosi telefon w wewnętrznej kieszeni marynarki a drugi w tylnej kieszeni spodni (i nie raz zapomni wyjąć przy siadaniu), jeden zwraca uwagę na to jak ułoży kabel od zasilacza czy od sieci a drugi nie wnika i potem nie raz się w nie zaplącze i szarpnie kabel, jeden pisze na klawiaturze "twardo" jak na mechanicznej maszynie do pisania a inny poświęcił czas na dopracowanie techniki i pisze delikatnie (to się przekłada nie tylko na trwałość klawiatury ale też na przykład na żywotność dysku HDD w laptopie), jeden co jakiś czas odkurzy wentylator i wloty/wyloty powietrza w laptopie a drugi nie, jeden używa laptopa tylko na twardych powierzchniach typu biurko a drugi kładzie na byle czym (miękkie podłoże utrudnia wentylację). Zarówno jeden jak i drugi używa urządzeń normalnie, ale te drobne różnice przekładają się na to, że wykonując te same zadania na takich samych urządzeniach przez kilka czy kilkanaście godzin dziennie po dwóch latach u jednego sprzęt będzie jak nowy a u drugiego będzie "wrak".

      sp9nrb pisze:

      Ale jest taki parametr jak zużycie moralne sprzętu. I co z tego, ze sprawny oddam już do muzeum. Znikły dyskietki 5,5" znikły dyskietki 3,5" znikło złącze RS232, znikło złącze Centronics, znika złącze USB A. A problem oprogramowania? Była taka Nokia na Windowsie i co ani tego Asusa ani tej Noki nawet wnuczka nie chciała bo to obciach. A ile programów na Androida zdążyło umrzeć z 4 teraz piątką i wyżej.
      Dzisiaj sprzęt umiera śmiercią moralną prędzej niż techniczną.
      P.S. Mam jeszcze 315 i 3011 do pobicia zdjęte sprawne z eksploatacji.


    Jaki to ma związek z mechanicznym uszkodzeniem czytników? Też mam na przykład w 100% sprawnego HTC G1 (wygląda jak nówka mimo około 4-5 lat używania, potem wylądował w "domowym muzeum" bo Google zakończyło wsparcie dla Androida 1.6) czy Motorolę Timeporta - owszem, "zużyły się moralnie", ale Ty pisałeś o wyższości papieru nad e-bookiem bo ileś tam czytników w domu żeście zajeździli (mechanicznie uszkodzili) a książka spuchła od kąpieli w wannie, ale "działa".
    A na wspomnianym wcześniej Samsungu NC10 używam Linuxa (najnowszego Debiana), bo o współczesnym supportowanym Windowsie na nim można zapomnieć (a Linux świetnie daje radę).
    To że Ty wykończyłeś w krótkim czasie ileś tam czytników świadczy o tym jak Ty tych urządzeń używasz a nie o wyższości/niższości książki jako takiej. Ja kupiłem czytnik wodoodporny (w teorii IPX8 ale nie testowałem), z etui i z obsługą dotykową (jedyny mikrostyk to włącznik) - zero problemów z utopieniem w wannie, porysowaniem/uszkodzeniem wyświetlacza od noszenia w plecaku czy zacinającymi się przyciskami, a ze stołu jakoś jeszcze mi nie uciekł, więc wróżę swojemu czytnikowi jeszcze parę lat bezawaryjnej pracy.


Są osoby, które młotek malują lakierem czarnym bijak transparentnym trzonek i trzymają go na ołtarzu za szybą. Są tacy, ze go używają do wbijania gwoździ inni do tłuczenia szyb jeszcze inni do klepania kosy i potrafią go wykończyć w ciągu miesiąca. To jest sprawa właściciela jak użytkuje swój sprzęt. I nic do tego innym. To są moje pieniądze i moja przyjemność ich wydawania. Ale też trzeba wiedzieć, że każda rzecz ma okres eksploatacji wynikający z użytkowania sprzętu jak i jego wieku. (np. korozja między krystaliczna, starzenie gumy czy wysychanie elektrolitów) To tylko zidiociali menadżerowie czepiają się robotnika, że w pięcioletniej łopacie pękł trzonek. Zresztą zawsze jest problem mieć czy używać. P.S czy ty naprawdę jesteś informatykiem? bo tych co znałem od profesora do zwykłego wyrobnika to byli ludzie z dużym poczuciu humoru i raczej zadowoleni z życia?

_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9nrb
20.12.2017 14:36:54
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497938
Od: 2017-7-11
    canis_lupus pisze:

    Mówisz, ze problemem jest brak medali? PZK rozdaje, boże by Ci jaki przypadł...


Dzisiaj nawet medale sparciały. Jeden order to order zdrajców. Inne służą jako medaliki odpustowe jak sobie kupisz to ci go nawet oficjalnie wręczą. A jak na różnych akademiach i nabożeństwach ku czci wyróżniają sami siebie oczywiście żaden z sali za nic się nie dociśnie. Nawet Odznaka Honorowa PZK też miała swoje zakręty. Dewaluacja odznaczeń i medali spowodowała, że wiele osób już nie przykłada do tego wagi. Zresztą jedyny medal jaki mnie czeka to za długoletnie pożycie małżeńskie ale pod warunkiem, ze do tego czasu wytrzymam.
HEJ!
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9nrb
20.12.2017 17:09:06
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2497957
Od: 2017-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
    SQ5AM pisze:

    Zapomniałeś o oprogramowaniu do projektowania i przygotowania tego.
    Chyba piractwa nie będziesz propagował. Miesięczny koszt softu to 600 zł.



Autorzy artykułów mogą pracować na Office nawet XP, dla potrzeb domowych wersja student wystarczy. Można pobrać coś jak Open Office a jest tego kilka wersji. Zdjęcia prosto z aparatu - i tak redakcja przytnie i obrobi według potrzeb. A nawet na Linuksie jest Gimp. Corel - też można dostać wersje młodzieżowe. Nie ma potrzeby szaleć. Natomiast redakcja to już inna sprawa.

P.S. Dla masochistów jest jeszcze notatnik (*.txt)cool
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9mrn
20.12.2017 17:23:21
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice JO90IG

Posty: 3182 #2497967
Od: 2009-6-22
Dosyć spiny, bo przestajecie zauważać, że tu całkiem fajne rzeczy wychodzą z tej rozmowy a jakieś jeżowe kolce wystawiacie ,-) i rozważacie czy czytnik przeżył czy nie.
Różnie bywa. Z dwóch kindle classic jeden zyskał artystyczne paski na ekranie (tak dla ozdoby) po 3 miesiącach używania, drugi pomimo przytopienia i przycinania się jednego z przycisków działa bezboleśnie do dzisiaj.
Tylko czy to o czymś świadczy? (oprócz tego, że pochwaliłem się kindlem i tym że czytam ,-) )
Jestem na takim etapie, że trudno by mi bylo żyć bez publikacji elektronicznych i bez papierowych. Obie formy uważam za niezbędne. Beletrystykę, historię, pochłaniam z elektroniki. Nawet mi wygodniej, bo niezależnie od grubości książki trzymam ją w jednej ręce. No i nie zapychają półek, pomimo wyniesienia części zapasów papieru do piwnicy...
Z kolei jak lutuję to niszczę środowisko i drukuję poszczególne kartki, bo mi trzy ekrany przed nosem nie wystarczają...
Spoko.
Mindenki maskepp csinalja

MAc



_________________
https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
  
sp9nrb
20.12.2017 18:22:02
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2498001
Od: 2017-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
No dobra skarcony chowam pazury, przygładzam sierść.
Przechodzimy do rzeczy.
1. Tematy jakie interesują czytelników. Każdy ma życzenia ale jedni się wstydzą a inni boją się powiedzieć. Myślę, że mała ankieta nie zaszkodziła by.
2. Sprawa korekty i obróbki artykułów. Raz się wściekam, że korekta pocięła mi artykuł ale znowu jak korekta nie ingeruje a jakiś babol przejdzie to też robię to samo co poprzednio.
Wielu by coś napisało ale boją się ośmieszenia. Tutaj potrzebna była by dyskretna pomoc redakcji.
3. Może w jednym z numerów jakiś poradnik jak pisać?
4. Dystrybucja tygodnika. Czy nie objąć dystrybucją osób mających licencję ale nie będący członkami PZK. Może będą głosy oburzenia ale też może kilka osób się przekona do PZK ale też może i do działania jako sympatycy.
5. Problem polszczyzny. Ludzie a szczególnie starsze pokolenie ma inną polszczyznę na papierze a inną na ekranie. Z tym też może być problem.
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp9nrb
20.12.2017 18:38:42
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Tarnowskie Góry

Posty: 2970 #2498005
Od: 2017-7-11
c.d.1

6 Należy sztywno ograniczyć liczbę stron. Zgodnie z prawem Parkinsona każda instytucja się rozrasta aż pęknie. Tu problemem jest nakład robocizny jaki może poświecić zespół redakcyjny.

7. Może są tu osoby, które są nauczycielami. Może warto zachęcić młodych do napisania czegoś. Nikt nie rodzi się geniuszem, a jak młody coś napisze to może być z niego pożytek. A młode oczy często mają nowe spojrzenie (taka uproszczona forma reengineeringu)

8. Egzemplarz autorski. To też jest forma uznania. A jak ładnie się prezentuje w biblioteczce. Ale z innych względów może z tym być problem.
_________________
"Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe!" (cytat)
  
sp3mep
20.12.2017 23:00:00
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 3762 #2498068
Od: 2009-2-21
    SQ5KLN pisze:


    edit Chyba że cały czas chodzi Ci po głowie przejście na wersję papierową (albo odpłatną wersję elektroniczną).



taaa,
już widać te "tysiące"spragnionych czytania TK odpłatnie,
jeszcze jedno bo w wielu miejscach można "zauważyć"ze można
kożystać z "czytników" w wannie ,
a co jeśli się kurna nie ma wanny?
czy można ich używać biorąc "shower"?

_________________
Jurek
-------------------
od czasu jak znam alfabet Morsa nie mogę słuchać
padającego deszczu,
wczoraj wołał mnie na drinka,
trzy razy,
i to po imieniu,
(nie moje :-))
  
sp9mrn
20.12.2017 23:05:05
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice JO90IG

Posty: 3182 #2498069
Od: 2009-6-22
Można, jest do tego specjalny ebook

http://www.publio.pl/do-czytania-pod-prysznicem-zygmunt-kaluzynski,p63751.html
_________________
https://www.facebook.com/RadioamatorzyPolscy
  
Electra29.03.2024 14:07:23
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 5 / 6>>>    strony: 1234[5]6

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » OBWIESZCZENIA, INFORMACJE DLA KRÓTKOFALOWCÓW » TYGODNIK KRÓTKOFALOWCA ???

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny