Ciągłe awarie drajwerów w TS-2000 i skończyły się pomysły |
Andrzej, Oczywiście masz rację co do wykrycia przyczyny awarii. Z drugiej strony jestem na 99% przekonany, że przyczyna tkwi na płycie wzmacniacza końcowego. Utwierdzają mnie w tym przekonaniu wypowiedzi także z tego wątku. Jedyne co zostało do sprawdzenia by mieć 100% pewności to poziom sygnału przychodzącego z płyty TX/RX do płyty Final, i to zamierzam zrobić - choć zapewne w tym tygodniu się nie wyrobię. Sam nie jestem ekspertem, ale po prześledzeniu kilkudziesięciu wątków na różnych forach jestem przekonany że konstrukcja tego przedwzmacniacza jest po prostu mało odporna. Kenwood ewidentnie doszedł do tego samego przekonania, bo w nowej wersji płyty nie ma już wzmacniacza różnicowego na tranzystorach bipolarnych, a wzmacniacz na pojedynczym FET-cie. Dziękuję wszystkim za wpisy i sugestie, opracowany przeze mnie na ich podstawie plan działania jest taki: - sprowadzić kondensatory HF i dobrej klasy rezystory (Farnell), - wylutować stare elementy RC, oczyścić punkty lutownicze, - sprawdzić ciągłość ścieżek, wlutować nowe elementy, - na koniec wlutować tranzystory i ustawić prądy spoczynkowe, - pomierzyć poziomy sygnałów według instrukcji serwisowej, ale na 50% mocy - wypić w tym czasie całe morze piwa dla uspokojenia nerwów, - na koniec spróbować 100 W. Wytrzyma - OK, nie wytrzyma - zamawiam nową płytę. 73! |