Po co nam UKE
    sp7ukl pisze:

    Piszecie bzdury.
    W łodzi mieliśmy gościa, który nadawał na 145 z groszami.
    Nie mając żadnych znajomosci zgłosiłem prośbe o interwencję. Przyjechali wieczorem (godziny pracy unlisa), pomogli w zlokalizowaniu.

    Piszecie co Wam ślina na jezyk przyniesie - bzdury nie poparte żadnymi faktami.
    Opanujecie się koledzy - Noblesse oblige.

    A koledze, którego nagranie z 2m było retransmitowane, a który podpisuje się znakiem nasłuchowca (sic!) poleciłbym szklankę zimnej wody - nie przed, nie po, ale zamiast.
    Nasze pasma są jakie są, ale nie ma na nich ŻADNEJ tajemnicy korespondencji - chcesz coś ukryć - idź na 900 MHz. A jeśli kolega palnął coś nieodpowiedzialnego to już jego (i tylko jego) problem.


Kolego, sam piszesz bzdury najlepiej ukamienować bo ktoś wyrażą sowją opinie popartą faktami.
Sam nie masz wiadomości to nie krytykuj.
W Warszawie do UKE było zrobione zgłoszeni odnośnie "zakłóceń" na SR5WA, bekanie, obelgi personalne, nośne, retransmisje.
UKE grzecznie odpwoiedziało, iż nie będzie interweniowało w tej sprawie, natomiast jeżeli chodzi o zakłócenia na pasmach lub odwrotnie jak my zakłócamy - UKE reaguje bardzo szybko

Oczywiście już się wyzbyłem złudzeń i nie oczekuje od UKE , że wyślę zastępy "agentów" w celu wykrycia bekacza czy stawiacza nośnej.
Uruchamianie maszyny administracyjnej dla tak błachych powodów to strata czasu i ludzi, których pewnie i tak mają niewielu.

W przypadku gdyby zakłócacz był bardz upierdliwy i namolny, wtedy można się spodziewać interwencji, ale nie po jednorazowym lub kilkukrotnym wybryku.


  PRZEJDŹ NA FORUM