sposób na naukę CW
    SQ7NUR pisze:

    Nie pobierałem nauk, poszedłem drogą na "elektrona" oczko (...)


Przy samodzielnej nauce to według mnie jedyna metoda... Wypróbowałem na sobie, gdy na sztorcu dobrze nie było.....

    SQ7NUR pisze:

    (...)Prawie rok robię łączności i mam wrażenie (jest kilka osób tu na forum z którymi robiłem łączności otwartym tekstem) że byłem rozumiany oczko (..)


Ze mną między innymi. Jesteś czytelny bez problemów.

    SQ7NUR pisze:

    (...)Jeśli uczymy się samemu - tylko i wyłącznie na elektronie. Łapie się rytm, odstępy, melodie znaku podczas nadawania. (...)


To jest przyczyna, dla której przy samodzielnej nauce należy zaczynać nadawanie na elektronie. Do nauki sztorce KONIECZNY jest nauczyciel. Ktoś, kto nas słucha i na bieżąco wyłapuje błędy. Inaczej będzie kicha, jaką często dość słychać na pasmach.....

    SQ7NUR pisze:

    (...)Pozdrawiam i życzę wytrwałości tym co się uczą. To jest do zrobienia!



Jak najbardziej.


Poza tym nauka telegrafii, to przynajmniej dwa etapy. Odbiór (to KONIECZNIE musi być etap pierwszy) oraz nadawanie.... MOżna je rozbić na dwa etapy:
1-Elektron
2-Sztorc

Takie jest moje zdanie poparte własnym doświadczeniem samouka. Kurs i nauczyciel... tu może być najwpierwej sztorc... nie ma sprawy.

Kolego SP1AP, Zbyszku.... Umiejętnośc posługiwania się sztorcem jest praktyczna bez wątpienia. Sam doświadczyłem różnych sytuacji, gdzie rzeczony sztorc okazał się wybawieniem, jednak będę się upierał przy uczeniu się nadawania najpierw elektronem. Zwłaszcza przy samodzielnej nauce.

Przy okazji znów polecam fajny tekst o nauce napisany przez Pawła SQ5STS

Pozdrówka
Kuba

P.s. Orłem telegraficznym nie jestem, ale pracuję wyłącznie CW QRP i powoli coraz lepiej się czuję na pasmach.... CW is an art!


  PRZEJDŹ NA FORUM