sposób na naukę CW
Dobrze to zatem konkretne odpowiedzi.
20 lat temu: Prędkość 9 WPM. Czas nauki (weekendowo plus codzienne ćwiczenia) plus pół roku by zbudować prędkość do przynajmniej 15WPM, co nigdy mi się nie udało. Frustracja, złość itp, gdy na paśmie ludzie nadawali znacznie szybciej.

Dziś - nauka od początku lutego 2013 metodą Kocha z timingiem Farnswortha, początkowe ustawienia 18WPM całość, 25WPM znaki. Przy zmianie 18/18 lub 20/20 ćwiczenia praktycznie bez zmian. Przy 25WPM problemy z zapisem, brak problemów ze zrozumieniem (subiektywny, dlatego nie liczymy do nauki). Program Just Learn Morse Code z domyślną kolejnością wprowadzania liter. Ostatnio mocno się uwsteczniłem, choroba + ten paskudny lek to jedno, a nieregularność to drugie. Ale to jest UDOWODNIONA skuteczność metody Kocha w moim przypadku. Udowodniona, bo z programu odbieram losowy tekst złożony z kolejno wprowadzanych liter.

02 lutego napisałem poniższe:
"Jeśli tempo postępów będę miał takie samo (a jest to prawdopodobne), to jest spora szansa, że do letniego urlopu będę spokojnie rozumiał większość QSO na grafii a zimą będę mógł spróbować swoich sił z prostymi łącznościami na CW w normalnym tempie"
koniec cytatu.

Jak myślicie, czy to jest realne? Skoro z programu odbieram bez problemu 16-18 WPM przy minimalnej stopie błędów a większość liter od dawna mam na 100% niezależnie od tempa (18-20, a nawet 25 jeśli uda się zapisać)?

Zatem moje konkretne propozycje - program Just Learn Morse Code, nauka za pomocą metody Kocha + timing Farnswortha. Na pierwszych trzech lekcjach tempo 12WPM dla całości, 20WPM dla znaków, potem stopniowe przejście do trzeciej lekcji na tempo 18/18WPM, a jeśli 20WPM nie jest problemem, to do 20WPM (wg mnie niewielka różnica gdy odruch się wyrobi). Od tego czasu utrzymanie tego tempa. Przechodzenie do następnej lekcji przy stopie odebranych powyżej 90% dla każdej z liter zestawu. Czas jednej lekcji - 5 minut. Między lekcjami 5 minut przerwy, liczba lekcji taka, by powodować minimalny niedosyt.
Gdy wszystko będzie przerobione, to dodatkowo więcej słuchać na pasmach, ale wybierać wolniejsze transmisje, bo inaczej będzie trudno. Dalej nie przeszedłem. Według mnie następny krok to będzie prawdziwe QSO bez skrótów, w normalnym ludzkim języku. Choćby przy 15WPM.

edit - usunąłem prawdopodobnie i tym podobne. Piszę to, czego jestem pewien, bo sam zobaczyłem.


  PRZEJDŹ NA FORUM