Dalej będziemy wykluczonym społeczeństwem....
    SP5XHQ pisze:

      sq8jmd pisze:


      I po to jest telefon komórkowy aby mieć kontakt z dzieckiem.

    Może jest to w jakimś sensie wygodna teoria, lecz w praktyce wspomniany tel. Nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z własnym dzieckiem, oraz jeszcze jego nadzoru poprzez rodziców w formie wygodnickiej poprzez telefon. To taka drobna refleksja, co do zachłystywania się ową nowoczesnością.
    Cytat: "Parafrazując kolegę: kiedyś to transceiver można było używać po wielu latach nasłuchów i pomyślnie zdanym egzaminie a teraz? Każdy może!" Zapewne Masz o tym nikłe pojęcie, gdyż wówczas wystarczyło zdać pozytywnie egz. Oraz złożyć wniosek o przyznanie znaku "SP" Cytat:"a teraz? Każdy może!"Owszem, może, lecz jedynie na CB.


A mi zawsze rodzice powtarzali "Jak masz się spóźnić to zadzwoń". Wszystko zależy od tego czy telefon dla dziecka to kolejna zabawka czy może urządzenie mogące zapewnić łączność. Przecież nikt za dzieckiem nie będzie chodził cały czas - troszkę luzu, inaczej się niczego nie nauczy. Ten temat ma zbyt wiele odpowiedzi, wszystko zależy od przeznaczenia telefonu.

Cóż, to po raz drugi na tym forum dowiedziałem się w krótkim odstępie czasu, że zostałem wprowadzony w błąd przed starszą brać krótkofalarską. Nie wiem czy to była teoria spiskowa ale każdy powtarzał, że kiedyś nim się przystąpiło do egzaminu trzeba było wiele słuchać i to był obowiązek każdego. Mój błąd, proszę wybaczyć. No i nie tylko wówczas ale i dziś wystarczy zdać pozytywnie egzamin i złożyć wniosek o przyznanie znaku. Wiem bo sam przez to przechodziłem jęzor (tak, ostatnie zdanie jest luźnym żartem)

"Każdy może!" - taki skrót myślowy do zdania, że kiedyś były "wymagania" a teraz idzie się na egzamin, składa papiery i dostaje znak.


  PRZEJDŹ NA FORUM