| Sztuczne obciążenie |
| No ciekawe. Tak jak SP3SUZ napisał - rezystory do punktu gorącego gniazda lutował bym jak najkrócej i jak najbliżej - tylko żeby się zmieściły wszystkie nogi, trzeba by na gorący punkt gniazda nałożyć jakąś krótką rurkę miedzianą. Od strony "zimnej" lutował bym do walca z blaszki miedzianej, przylutowanego jednym końcem do wieczka jak najbliżej gniazda a wszystkie rezystory byłby w jego środku. Ponieważ ja nigdy do końca nie wierze lutowaniu w sensie mechanicznym, gniazdo przykręcił bym też śrubkami, które można potem zalutować. Czemu - ano temu że olej w środku w miarę nagrzewania pracuje, wieczko się "wypuczy", a luty nie lubią pracować. Właśnie, Kuba, ponieważ olej pracuje, to będzie Ci nieustannie wszystko fajdał dookoła, jak pierwszoklasiście racuchy BTW, takie puszku muszą fajnie strzelać, jak już się te kilowaty tam wrzuci na dłużej... Hi! |