Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
Pozwolę sobie coś zacytować:

Wyjątki od zwyczajów korespondencji radiowej od strony morza były nieliczne i niemal wszystkie dotyczyły radzieckich statków i okrętów. Dla radiooperatora na radzieckim okręcie cywilna łączność na 500kHz była mało istotna, a jej znaczenie w porównaniu do wewnętrznych przepisów i rozkazu przełożonego było zerowe. Jeśli trzeba było wysłać całą wiadomość na 500kHz, to robił to i już – tymczasem dobra praktyka nakazuje szybkie wywołanie i przejście na inną częstotliwość, gdzie można nadać długi komunikat. Długie komunikaty na 500kHz zawsze były tępione przez operatorów innych stacji. Gdy jeden z radzieckich statków postanowił nadawać podobny komunikat także podczas ciszy radiowej, najpierw zbierał potężny ochrzan od innych stacji z mocnymi nadajnikami (włącznie ze słynnym QRT LID, czyli „spadaj idioto”), a później z Genewy wysyłano do ZSRR notę dyplomatyczną.

Mao kwitowany przekleństwami
Pośród różnych relacji zakłócania ciszy radiowej często przewijają się wspomnienia z połowy lat sześćdziesiątych. W tym czasie chińskie stacje postanowiły wykorzystać fakt, że podczas ciszy wszyscy nasłuchują i właśnie wtedy nadawano przetłumaczone na język angielski myśli Mao Tse Tunga. Były sparks Peter Y. wspomina: „mój pierwszy rejs odbyłem jako trzeci R/O na statku Aramac w roku 1965 i wtedy wcześnie rano oraz późnym wieczorem można było usłyszeć sygnał wszystkich stacji przybrzeżnych nad Pacyfikiem. W tym czasie chińska stacja XSG nadawała myśli Mao podczas strefy ciszy. Gdy strefa ciszy się kończyła, można było usłyszeć dość szczególne odpowiedzi. Używany wtedy język sprawiłby, że moja mama zrobiłaby się czerwona ze wstydu”.
W innych wspomnieniach także przewijają się chińskie stacje, włącznie ze znaną BLG. Widocznie Mao chciał, by również świat marynarzy poznał jego myśli, ale osiągnięty w ten sposób efekt znacząco różnił się od zamierzonego.


edit
Darku, traffic list, czyli lista trafiki (TFC LIST na CW), to lista znaków wywoławczych statków, do których dana stacja miała wiadomości do przekazania. Taką listę poprzedzało się zapowiedzią na 500kHz (CQ DE stacja FOR TFC LIST QSW ... AR), a następnie na właściwej już częstotliwości stacja brzegowa nadawała listę. Po liście trafiki były wydawane zamówione wiadomości "blind" - czyli takie, które stacja nadaje dla statków, ale bez potwierdzenia. Później statki zgłaszały się do stacji i otrzymywały wiadomości. Tutaj są zasady nadawania list trafiki.
Na fonii wyglądało to tak i było poprzedzone "kręciołkiem" do strojenia odbiorników:


  PRZEJDŹ NA FORUM