sposób na naukę CW
    SQ9RFC pisze:


    1. Nie nadawaj zanim nie opanujesz wszystkich znaków, a szczególnie nie nadawaj na sztorcu. Kiedyś tego nie mogłem zrozumieć dlaczego starzy telegrafiści bez przerwy to powtarzali - teraz już rozumiem - mieli rację.


100% popieram

    SQ9RFC pisze:


    2. Zapomnij że nauczysz się w pół roku - to tylko zdolni muzycy potrafią, ale oni tego nie rozumieją i będą cię przekonywać że się da. (... :-) ...) Musi minąć 2-3 lata - tak! lata, a czasem i to za mało.


W tym miesiącu mija mi 2 lata i twierdzę, że 1,5 roku dla tempa poniżej 20wpm to jest minimum. Mowa o swobodnej rozmowie, a nie zaliczaniu na 599TU


    SQ9RFC pisze:


    Powiem tak: po przekroczeniu pewnego progu zapominasz że słuchasz, że jakieś popiskiwania lecą z głośnika, że musisz skupiać się na odbieraniu, zapominasz że to CW, słyszysz tak jakby ktoś obok ciebie normalnie zwyczajnie mówił, tak normalnie zwyczajnie mówił.


Często jak wypisuje kartki, to w tle słucham rozmowy dla umilenia czasu (3545 ~3565). Jakoś po okresie 1,5 roku zatarła się granica pomiędzy skupianiem się na odbiorze a swobodnym słuchaniu. Tylko było to okupione codziennym ćwiczeniem minimum 1 godzina ( bywały i nawet po 3 ale to już zboczenie). Piszę to z naciskiem na "codziennym" a nie raz na jakiś czas.

Najważniejsze podsumowanie, to systematyczność! Jeden dzień zaprzestania nauki, to dwa stracone dni do przodu. Jeżeli ktoś nie będzie ćwiczył z dnia na dzień, to raczej szybko nie opanuje melodii i odpuści.




  PRZEJDŹ NA FORUM