SR9UVK
Przemiennik D-star na Śląsku
@SQ9PCH

No faktycznie jest się z czego cieszyć.

Technologia rodem z lat 90 (chociażby przestarzałe GMSK), miernie zaimplementowany system korekty błędów FEC (byle zakłócenie i mamy piękną kakofonię na cały regulator, rzecz niespotykana w żadnym innym systemie cyfrowym, nawet w pierwszych radiach APCO25 z połowy lat 90 czy w AEGISie), brak natychmiastowego dekodowania audio kiedy się wejdzie na częstotliwość w trakcie trwania wypowiedzi, szerokość sygnału teoretycznie 6.25, w praktyce bliżej jej do 12.5 (http://www.utahvhfs.org/dstar_channel_spacing.html i pokrewne strony, bardzo pouczająca lektura, polecam!), jakość wykonania sprzętu typowo amatorska (śmieszna moc audio w ręczniakach, brak reverse bursta CTCSSu w analogu, co to nawet najtańsze chińczyki mają, fantastyczna selektywność, itd... ) a całość kilkakrotnie przepłacona (brak REALNEJ konkurencji).

Ok, jak niektórych brnięcie w takie coś rajcuje to śmiało (wszakże niektóre plemiona też robiły w portki ze szczęścia jak dostawały koraliki i inne błyskotki), ale uważam za kompletnie nie na miejscu któreś już raz z rzędu ironizowanie Kolegi z tych, którzy inwestują własny czas, wiedzę i fundusze w budowę nowocześniejszych, bardziej dopracowanych systemów, z tańszym i lepiej wykonanym sprzętem (nie jeden, a kilkanaście producentów, więc konkurencja i jej efekty).
Poza tym jakość jest dla niektórych ważniejsza od ilości, a i ilość z czasem też się rozwinie (czy trzeba przypominać ile to było przemienników D-star w Polsce jak pierwsze radia pojawiły się na rynku?) Zatem proponuję, żeby na przyszłość Kolega zachował jednak dla siebie tego typu komentarze, bo jak mówi pewno mądre przysłowie, ten się śmieje kto się śmieje ostatni.


  PRZEJDŹ NA FORUM