Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
    SP5XMI pisze:

    Tam błędów może być więcej i wcale się tego nie wstydzę. Problem polega na tym, że nie zdążyłem się osłuchać jeszcze z takim nadawaniem (ja przecież telegrafii uczę się od niedawna). Jest to niestety bardzo trudna sprawa dla kogoś, kto nie ma doświadczenia z epoki, w której królowały klucze sztorcowe.
    Może ktoś pokusi się o sprostowanie tego, co nadaje ten ktoś na bugu od 34 sekundy - chodzi o przełożenie na zrozumiały język wywołania (prawdopodobnie nim jest). Przydałoby się też dowiedzieć co nadał statek SGUA po QRE. Dla mnie to dziwny zlepek.

    Dzięki za ENKTD zamiast ENKED i znak statku GTJI zamiast wątpliwego QJI (chociaż wątpliwe QJI również mogło mieć znaczenie - ciągłe nadawanie znaku stacji, epoka radioteleksu w marynarce handlowej pojawiła się nieco później).

    Już po zrobieniu wszystkich opisów sprawdziłem jak z takim nadawaniem poradziłby sobie program komputerowy. Otóż.. radzi sobie bardzo kiepsko. Ucho i mózg działają o wiele lepiej. Właśnie dla takich spraw warto było uczyć się telegrafii.



Masz racje zaden komp i maszyna nie zastapi ucha ludzkiego. A co oznacza QSD znalem goscia co rzucil sztorcem oplul wszystko wkolo i nadal radiemu QSD.


  PRZEJDŹ NA FORUM