Częstotliwości nasłuchowe
Panowie; czy poniższy urywek zapewne już nie raz, nie dwa cytowany przez wielu falowców może być zwieńczeniem dywagacji
dookoła problemu nasłuchu służb ? Wydaje mi się ze czyn polegając na prowadzeniu nasłuchu w pełni wyczerpuje znamiona
przestępstwa szczególnie w odniesieniu do § 3.
Według mnie ten fragment jest na tyle oczywisty iż nie potrzeba żadnej dodatkowej interpretacji poniższego zapisu.
Zatem abstrahując od innych przepisów mówiących w swej treści o np. braku potrzeby posiadania zezwolenia na
odbiornik radiowy /legalność posiadania skanera/czy np karaniu nielegalnego nasłuchowca dopiero na wniosek pokrzywdzonego/
podsłuchiwanego/ czy np tez innych zapisów które dawałby podstawy ( nawet kruche )do uznania za legalne prowadzenie
nasłuchu, ( przykładem są np osoby które uznają ze nie przekazując zasłyszanej treści osobom trzecim mogą dać sobie rozgrzeszenie),uważam ze zacytowany przepis swą treścią wskazuje jasno co jest wbrew prawu : czyli wchodzenie w posiadanie informacji dla danego nasłuchowca nieprzeznaczonej. Nie wchodzę w dywagacje czy jest to do udowodnienia czy nie - koncentruje się na zapisie jak poniżej:
Art. 267. (105)
§1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla
niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci
telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne,
informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
lat 2.
§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie
jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym,
wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.


  PRZEJDŹ NA FORUM