Szukam namiarow na producenta manipulatorów
Możemy na forum powybrzydzać, więc tak zrobię.
Kent dwudźwigniowy to była dla mnie porażka, bo łopatki miał tak szeroko rozstawione, że nie mogłem się przyzwyczaić do tego, poza tym czasami się "mylił" sam z siebie i nie miał miał miłego "uderzenia". Uderzenie było dość twarde. Jednym słowem musiałem się go pozbyć. Trochę szkoda, bo ładnie wyglądał i konstrukcja robiła wrażenie.
Klucz Kazika mam w wersji sprężynowej i za tę cenę jest to dobry zakup. Brakuje mu jakby "precyzji" w uderzeniu, po prostu nie czuć "miłego stuknięcia", macha się tym bardziej topornie, dość twardo i słychać brzydkie, głośne klapnięcia po uderzeniu (chyba przenosi je specyficznie część plastikowa konstrukcji). Nie miałem natomiast w ręku wersji magnetycznej tego klucza i jestem ciekawy czy jest postęp.
Trochę wczułem się w rolę poety - marudy ale trudno inaczej opisać ujemne niuanse w dość przyzwoitych manipulatorach. Kierunek jaki wyznaczyłem, to bardzo precyzyjny manipulator dwudźwigniowy, z miłym stosunkowo miękkim "stuknięciem".


  PRZEJDŹ NA FORUM