[PZK] Szkolenie mlodzieży
Koledzy ale odbiegacie od sedna sprawy. Piszecie co daje:

- RR (konkrety - pozyskuje nowych krótkofalowców)
- PZK (biuro QSL, reszta to wyłącznie slogany - z prostej przyczyny PZK należy do IARU i każda inna organizacja w SP gdyby do niego należała, miała by obowiązek realizować założenia IARU czyli reprezentować członków i nieczłonków w SP i poza SP - sorry taki mamy klimat)

Przełóżmy to na pozysk nowych członków PZK bo tego dotyczy tak naprawdę ten wątek. Rozmawiamy o tym co PZK robi by pozyskać młodzież, która w efekcie zasili jego szeregi. Co z tego, że grupy krótkofalowców wyszkolą narybek, jak w efekcie do PZK zapisze się 1 promil.

W 2008 powstał Wirtualny Egzamin Krókofalarski - ilu skorzystało i zrobiło licencję ? nie mam bladego pojęcia ale mogę podejrzewać, że 80% wydanych pozwoleń od 2008 roku to efekt działania tej strony. Gdyby mnie ktoś zapytał ile osób z tych co ćwiczyły na wirtualnych testach zapisało się do PZK pewnie bym przyjął, że garstka 1%-5%. Dlaczego tak - no odpowiedzcie sobie sami, zresztą te odpowiedzi już tutaj padały. Klub robi szkolenie dla 20 osób, egzamin zdaje 5, a do PZK zapisuje się jedna albo nikt. Dlaczego ?

Popatrzcie na statystyki członków PZK.Dlaczego liczba 4000 od 2010 roku praktycznie się nie zmienia +/- 100 członków. To jest czas w którym swoje skrzydła rozwinął RR, Wirtualny Egzamin Krótkofalarski i wiele innych działań indywidualnych. Co więcej - jest to okres po zmianie systemu egzaminowania, zniesienia CW i złagodzenia możliwości otrzymania pozwolenia. Moim zdaniem to okres przespany przez PZK. Nie wykorzystano momentu na to by pozyskać nowych członków, choć ludzie egzaminy zdają. PZK nie ma żadnego pomysłu, zaakcentuję ŻADNEGO na to by pozyskać nowych członków. PZK się izoluje od młodych - to jest największy problem PZK i tego powinien dotyczyć ten wątek. Rozmawiacie o szkoleniach pan zielony, najpierw porozmawiajcie o tym co PZK może dać swojemu członkowi (tylko konkrety, a nie rzeczy których tak na prawdę nie odczują), a szkolenia zostawcie tym, którym one wychodzą czyli RR, Ryjkowi, i innym klubom czy osobom indywidualnym.

Do mnie to co napisał powyżej Piotr nie przemawia bo co mnie obchodzi fakt że:

- pzk może powoływać OT - jakie to ma znaczenie dla wstępującego ?
- pzk daje licencję nasłuchową (sam mogę sobie takowy znak nadać - nigdzie nie jest napisane, że PZK ma na to wyłączność, co więcej jeśli zapiszę się do PZK to nawet jeśli PZK nada mi nowy znak nasłuchowy to w OSEC mogę wpisać sobie ten nadany przeze mnie i go używać - nikt mi tego nie zabroni, a już na pewno PZK. No chyba, że PZK na nasłuchowcach nie zależy - prosty przykład - mam 10 nasłuchowców z nadanymi znakami SPWEK001, 002, 003 - chca zasilić szeregi PZK, opłacić składkę ale warunek zostają przy swoich znakach bo już ich używają rozsyłając karty Direct - co zrobi PZK ? - przyjmie ich ze znakami czy powie NIE, musicie mieć licencję wydaną przez nas)
- możliwość zdania egzaminu i uzyskania znaku SQ5OBU - hmn... to PZK dało taką możliwość ? a to ciekawe
- możliwość zmiany znaku wesoły to PZK bierze w tym udział ?
- działalność w klubie wesoły - Piotrze są kluby LOK, ZHP, stowarzyszeniowe - to, że PRF jest w PZK to można uznać za np.: wypadek przy pracy, bo równie dobrze mógłby zasilać inne stowarzyszenie.

Co do wsparcia przez PZK działalności RR - nie wypowiem się bo to inicjatywa Pawła, Tomka i pozostałych ludzi z wizją. Ale wyhamuj bo Twoje slogany nijak się mają do rzeczywistości.

Tyle - 10 stron pisania, a beton nadal jest betonem i będzie. Czas leci, koledzy z innych krajów sami informują iż ilość członków w ich organizacjach maleje z roku na rok - to jest sygnał dla PZK. PZK to powinno się cieszyć ze zmian w formie egzaminowania, gdyby nie to, to teraz ilość członków byłaby na poziomie 1500 albo i mniej.


  PRZEJDŹ NA FORUM