QRO w zawodach krajowych Wstyd! |
Na ten temat też rozmawiałem z kilkoma deiksowcami zanim w ogóle powstał ten wątek. Skupiłem się nad tym, co możemy zmierzyć - nad jakością sygnału i statystyczną analizą siły tego sygnału. A zatem w pierwszej kolejności przykorkujemy tych, którzy są spotowani na częstotliwościach harmonicznych, bo to oznacza bez wątpienia pracę z fatalnego wzmacniacza mocy. Co w zawodach krajowych jest niedopuszczalne. Sprawa szerokości pasma - też mam wrażenie, że konstrukcje DSP śmiecą, ale w ich sygnale nie występują w ogóle piki w widmie w szczytach po ciszy. Tymczasem wielu śmieciarzy pasmowych ma ewidentnie widoczne szpile od przesterowania stopnia mocy, spowodowane pracą ALC (tak zwany overshoot). Mam wrażenie, że konstruktorzy transceiverów celowo wprowadzają stopień mocy w przesterowanie (kompresja tanim kosztem?). Ciekawe opracowanie na ten temat zrobił Mateusz SQ7D. Dodam od siebie jeszcze coś - załóżmy, że ktoś steruje z czegoś takiego wzmacniacz mocy na GU74B, który wymaga około 50W na wejściu. Redukcja mocy transceivera do poziomu około 50W powoduje "przestrzeliwanie" tej mocy szpilkami, zanim zadziała ALC. Wtedy lampa w dopalaczu jest bardzo solildnie przesterowana - takie szpile są ewidentną wskazówką, że ktoś bardzo silnie przesterowuje stopień mocy, najprawdopodobniej lampowy. oto przykład takich pików z przesterowanego stopnia mocy: albo tutaj Dlatego uważam, że należy wprowadzić do regulaminów zawodów krajowych możliwość dyskwalifikacji na nadmierną szerokość sygnału oraz inne niesportowe zachowanie. SP7GIQ zrobił dobrą robotę zachęcając do wprowadzenia limitu 100W w zawodach krajowych. Teraz trzeba wymusić przestrzeganie tego limitu, by ci, którzy grają niesportowo, nie byli bezkarni. |