Uprawnienia klubowe |
sdd pisze: SQ9PBS: podziwiam, ale trzeba mieć czas. Ja nie mam czasu na organizowanie klubu, muszę zarabiać na życie. Ale miałbym czas na pokazanie komuś swojego radia, kilkuminutowe szkolenie i udostępnienie mikrofonu do zrobienia QSO - czy to klasycznego, polegającego tylko na wymianie znaku i raportu czy to polegającego na "przeżuciu szmaty". Kiedy już przejdę na emeryturę - o ile dożyję i przeżyję - to owszem, czemu nie. Mnie do emerytury sporo brakuje. Powiem więcej jestem z pokolenia które raczej będzie pracować ad mortem defecatem. U mnie to wygląda tak: Piątkowe wieczory i tak spędzam w Hackerspace, na klub przeznaczam też jeden weekend w tygodniu, odbieram telefony, odpiwsuje na maile i na FB. W tym ostatnim pomaga mi Wiktor i pewnie będzie pomagał Krzysiek skoro są operatorami odpowiedzialnymi. Kasę ogarnia skarbnik a jest jeszcze Agata PBT jako wiceprezes tego bajzlu zwanego Ryjek. Robimy kurs (raz w roku ale chyba zaczniemy robić dwa razy) to jest 8 spotkań każde 3 godziny + dojazd + cośtam liczmy i pięć. Trzeba się jakoś przygotować więc piątek w sumie spada z grafiku... ale pomagają koledzy. Choćby Canis_lupus mimo że formalnie nie jest w klubie. To samo z wyjazdami. Zawsze się znajdzie kilka chętnych osób żeby pomagać. Da się. Trochę mniej mam po prostu czasu na "normalne krótkofalarstwo" ale w zasadzie wolę szkolić. Co do formy prawnej. Ryjek to stowarzyszenie zwykłe. Forma uproszczona. Polecam poczytać. |