Wybory do ZG.
kandydat:=delegat?
Nie odmawiam JNK zasług. Napracował się, tylko jak sam zauważasz, jest to wolontariat, na co miał pomysł, to zrobił, czas na inne pomysły - wcale nie negujące tych poprzednich. Ja darzę dużym szacunkiem obecne Prezydium, najchętniej nikogo bym nie zastępował. Ja tylko walę pięścią w stół, i robię to w sposób inny niż przeciętny flejmer tutaj. Nie zamierzam marudzić, że coś mi się nie podoba - skoro mi się niepodoba to zamierzam to zmienić, jeśli komuś się nie podoba jak mi i w takim zakresie - może mnie poprzeć. Jeśli uważa, że mnie nie lubi - jego sprawa. Ja nie jestem zupą pomidorową, żeby mnie lubić.

Moja "niewiedza" nt. piastującego obecnie stanowisko wynikała z trzech rzeczy. Po pierwsze - nie interesuje mnie ze względów merytorycznych kto piastuje to stanowisko bo to nieistotne. Po drugie, coś jak z OSECem, krążą plotki, że JNK nie piastuje już... ale to wszystko nieistotne. Ja nie oceniam dotychczasowych funkcyjnych pionu sportowego. Ja oceniam stan zastany. Zakładam, że każdy robi najlepiej jak umie - ale niekoniecznie musi się to wszystkim podobać. Mi się nie podoba. I po trzecie - zamiast marudzić, jak to jest do kitu, i wszystkiemu winien wiceprezes - no bo kto - zgłaszam się do poprawy tego własnoręcznie. Do tego nie jest potrzebna nikomu znajomość dotychczasowego wiceprezesa i poprzednicy nie mają żadnego związku z moją decyzją. Dlatego "nie wiem".

Skasuj sobie jeden post bo podwójnie się zrobił. Dzięki za przypomnienie mi i innym, że to odpowiedzialne stanowisko, z mojej strony zapewniam, że mimo czasem żartobliwego lub niezrozumiale bezczelnego tonu - zdaję sobie z tego sprawę. Na początku maja będzie gotowy mój program wyborczy, zapraszam wszystkich chętnych do dyskusji wcześniej - tutaj, mailowo telefonicznie lub osobiście. Tych, co chcieli poznać kandydatów wcześniej i flejmowali okrutnie w tym temacie - zapraszam do dyskusji tym bardziej.

Do zobaczenia!

PS. Nie wiem czy pytałeś Zbyszka, ale może wolałby to on zostać - zasłużenie - cennym konsultantem, bez stresu, że znajdzie się jeden z drugim i to na nim psy wieszał będzie? Nikt nie chce startować do wyborów, bo wszyscy zdają sobie sprawę, że to kupa roboty - a i tak znajdą się krytykanci co napiszą w wysoce kulturalny i zawoalowany sposób "PZK to bumelanci i złodzieje hahaha" - i wicewersja - znajdą się tacy co napiszą "Ci co nie w PZK to dno bo tak, Chwała i sława i zamknijcie ryje bo PZK rzondzi!". Lepiej przecież zostać powszechnie znanym krytykantem na forum, niż coś zrobić, naprawić - choćby z własnymi pomysłami. Ja puki co mam siłę, na jedną kadencję starczy mam nadzieję.


  PRZEJDŹ NA FORUM