HF0 - Szetlandy Południowe, Polska czy Bermudy
Wpisy polskich stacji na QRZ.com
Czytając ten wątek przyszła mi do głowy taka powiastka. Działo się to w ósmym tygodniu wysypu grzybów, gdzie każdy szanujący się grzybiarz miał już 10 kg suszonych borowików i nie mógł patrzeć na grzyby, a do lasu chodził tylko z przyzwyczajenia. Na środku drogi prowadzącej do lasu stał półmetrowy borowik, którego każdy mijał z myślą: po co mam go brać, zapewne każdy go widział i nikt nie ruszał, dlaczego mam to być ja i mrugał do niego oczkiem. Poza tym grzybów w bród, można brać na kilogramy w praktyczniejszym wymiarze, a ten na nic się nie nada. Ale do czasu. Wieść o wysypie grzybów dotarła też do A. Wybrał się więc na grzyby no i spotkał rzeczonego borowika. Zadowolony z siebie pomyślał: ale ze mnie spryciarz, tylu grzybiarzy, ale tylko ja znalazłem taki okaz. Na nic mi się nie przyda, bo robaczywy, ale przecież nie będzie tak stał. No i zasadził mu siarczystego kopniaka.


  PRZEJDŹ NA FORUM