Nasz PZK po burzeninowym liftingu A.D. 2016.
    sp9aki pisze:

      wbielak pisze:

      Tak z ciekawości czy z równym dystansem odnosisz się do PZK jako całości? Też jest skażony osobami skompromitowanymi.
      Ba zakładała go esbecja.
      A ja nowemu ZG daję spory kredyt zaufania.
      Całemu związkowi przez to również.
      Włączam się w to o co zostałem poproszony, staram się pomagać tak jak to tylko możliwe.
      Na osoby skompromitowane warto uważać. Ale trzeba też dać im szansę odpracowania tego co spieprzyły.



    Twój post sugeruje, że masz wiedzę, kto i jak zawinił w stosunku do uczciwej części PZK.
    Proszę, ujawnij nam, kto to był imiennie, abyśmy poznali tych "nawróconych".

    Z czego czerpałeś swoją wiedzę o "osobach skompromitowanych", o których wyżej wspominasz?


Nie zrozumieliśmy się.
Ja pisałem o ogólnym podejściu do życia sprawdzającym się tak samo w PZK, ZHR, pracy, wśród znajomych.
Jak ktoś coś spieprzył to należy zachować ostrożność. Taką zasadę ograniczonego zaufania. "Spodziewaj się najlepszego ale bądź gotowy na najgorsze", jednocześnie dając takiemu człowiekowi szansę udowodnienia że się zmienił.

Odnosiłem się do posta kolegi SP1AP. I właśnie zalecałem mu nie potępianie ludzi.
Sam nie mam pojęcia kto się kiedy i przed kim skompromitował.
Mam swoją osobistą listę ludzi na których uważam ale żaden z nich nie pełni funkcji w ZG PZK.

Pisałem też o skażeniu PZK z punktu widzenia historycznego... właśnie po to żeby pokazać że nie można generalizować.



  PRZEJDŹ NA FORUM