Amateur Radio Licenses - w liczbach
Sam nie potrafiłem wymyślić, skopiowałem cały net
Stasiek,

myślałem, że chociaż w jednym temacie da się z Tobą zgodzić, ale Ty robisz woltę i sam ze sobą się nie zgadzasz.
Normalnie jak mawiał klasyk "jestem za a nawet przeciw" bardzo szczęśliwy

Primo
Zgadzam się całkowicie z Piotrem. Wystarczy, że na 3,5; 7 czy 10 MHz jedna stacja z JA odpowie na Twoje CQ to za chwilę masz kolejkę chętnych. To że nie słychać tumultu japońskich stacji wynika m. in. z ich mentalności.
Często jako anegdotę powtarza się że operator jednej ekspedycji pracując w koszmarnym pile-up rzucił do mikrofonu "JA1 only". I zapadła cisza. "JA1 only" i znów cisza. QRZ VK0... i tłum w tym JA. No więc znów "JA1 only" i znow cisza. Po prostu każdy posiadacz znaku JA1 uważał, że to inną stację operator odebrał i kulturalnie siedział cicho. Dla porównania niech się trafi, że operator jakiejś ekspedycji powie "SP1 only", albo "EA1 only". Pozabijaja się o własne mikrofony wszyscy posiadacze prefiksów SP od 0 do 9 czy EA od 0 do 9.
Inna kultura, a nie brak aktywności.

Secundo.
Nie mieszaj PZK do ogólnej liczby pozwoleń w Polsce. To są sprawy nieporównywalne. Nie ma takiej opcji i nie ma też konieczności, żeby 100% posiadaczy pozwoleń było członkami PZK.


  PRZEJDŹ NA FORUM