Drut do anteny - czy srednica gra role
HF1D, na 160 metrach stroi doskonale. Chodzi dość wąsko, co nie dziwne z racji tego że to antena mocno skrócona, ale zawsze można się zestroić obok więc żaden problem.
Tak to wygląda po zestrojeniu. Pomiar MAX-em.



Skuteczność wiadomo, szału nie będzie tym bardziej w zaszumionym mieście ale słyszę sporo a i czasem łączność wpadła ze znośnym raportem.

CG3000 sprawuje się bardzo dobrze. Póki co bez awarii. A samo działanie, no tu magii żadnej brak. Zwykły układ PI który można sobie zrobić z dwóch zmiennych kondensatorów i cewki z odczepami. Po wrzuceniu na dach będzie działać równie skutecznie tylko niestety nie będzie automatem wesoły

Co do drutu to na LW myślę że dobrze by było skręcić ze sobą kilka cienkich drutów nawojowych. Może dało by się skręcić to z kawałkiem kwasoodpornego, cienkiego drutu stalowego. Zmniejszyło by to rozciąganie się anteny.

Stal i mosiądz nie są najlepszym materiałem na anteny. Mają spory opór właściwy i może być tak że nie zrekompensuje tego nawet spora średnica. Może okazać się (trzeba zmierzyć/policzyć) że cienki drut miedziany jest lepszy niż grubsza, stalowa linka. Opór właściwy to jedno do tego efekt naskórkowy i głębokość wnikania w.cz. są różne dla metali oraz stopów.

A wytrzymałość jak widać nie zawsze jest aż tak potrzebna. Drut jak włos a wisi długo. Mała średnica (0.6 mm)- mały ciężar. Więc i siły działające też mniejsze. Daje radę wesoły Dodam że jest dość napięty.

Aha, zapomniałem o uziemieniu napisać. Z racji potrzeby ochrony odgromowej masa CG3000 jest połączona do rozległej druciarni zwodów odgromowych co tworzy uziemienie dla anteny samo w sobie.
Do tego jest kilka radiali rozwleczonych po dachu w różne strony o różnej ale sporej długości. Mimo że instalacja odgromowa jest rozległa to okazało się to niewystarczającym uziemieniem dla anteny i wynikła potrzeba dorzucenia do tego paru miedzianych kabli. Teraz jest ok.


  PRZEJDŹ NA FORUM