"Ludzie dobrej roboty" są wśród nas!
Przestałem jeździć na spotkania oddziałowe
właśnie dlatego, że jedyną rozrywką były odznaki dyplomy proporczyki wisiorki itp itd. Zapraszanie lokalnych typu burmistrz starosta radny itp itd. Takie załatwianie sobie koleszków i lizanie dupy. Robi się z tego krotkofalarstwa Bóg wie co, a to ma być chyba hobby. przyznaje raz zrobiliśmy artykuł do gazety o uruchomieniu kiedyś dwóch przemiennikow ale było to ze względu na potrzebę zareklamowania firmy która udostępniła nam swój obiekt bezpłatnie na te przemienniki.


  PRZEJDŹ NA FORUM