Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
1. Postępu techniki nic nie powstrzyma niezależnie od sentymentów. Czasami to bolesne. Wielu r/o zmieniło zawód i zeszło na ląd gdy "satelity" uczyniły ten zawód niepotrzebnym. To samo z systemami nawigacyjnymi. Raczej należy oczekiwać powstania czegoś następnego nowego.

2. Sekstant (astronawigacja) są absolutnie koniecznym uzupełnieniem. Wielokrotnie widziałem jak nawigatorzy wyłącznie dla treningu go używali na wachcie by nie wyjść z wprawy. Na morzu zła pogoda to około 1/4 do 1/3 czasu gdy i sekstant jest bezużyteczny i pozostaje pozycja zliczona, radar itp. itd. Nawigacja to złożony system różnych technik od wiekowych po najnowsze.


  PRZEJDŹ NA FORUM