HLA 300v
Mam taki wzmacniacz i czasami z niego korzystam.
- Wysterowany z FT817nd oddaje ponad 200W zależnie od pasma, sygnał jest dobry i czysty (mierzyłem analizatorem). To jest bardzo dobre zestawienie.
- Dopóki WFS nie przekracza 1:2 nie ma żadnych problemów. Najlepiej pracuje przy niemal idealnym dopasowaniu.
- Automatyczny wybór pasma działa dobrze.
- Nieprawda, że nie można dłużej pracować - wersja z wentylatorami z powodzeniem wytrzymuje kilka godzin ciągłego gadania na SSB, CW i RTTY (używaliśmy w klubie w zawodach). Długie rozmowy z kolegami na 80m i 160m na telegrafii również nie powodowały problemów, tyle, że wentylatory już wściekle wyją.
- Trzeba mieć dobry, bardzo twardy zasilacz, ten wzmacniacz najlepiej pracuje przy napięciu 14.4V i przy bardzo niskim WFS. (mówiłem to, prawda?).
- Zabezpieczenia są dobre, w normalnych warunkach pracy tego wzmacniacza niemal nie da się uwalić. Przesterowanie? piszczy. Zły WFS? Piszczy. Nie to pasmo? Piszczy. I się wyłącza.
- Nieprawda, że ten wzmacniacz ma kiepski sygnał. Największy problem to przesterowanie, szczególnie przy transceiverach ze śmiecącym nadajnikiem.
- stąd wynika problem z ALC overshoot w niektórych TRX.
- Wzmacniacza nie wolno żyłować, trzeba zmierzyć ile on naprawdę może oddać czystego sygnału. Przy pracy na telegrafii na pasmach 80 i 160m oddaje niemal 400W do anteny przy zasilaniu 14.4V, harmoniczne ma dobrze odfiltrowane. Przeciętnie odda 300W. Na fonii mniej, moje doświadczenia są zbieżne z tym, co PA0FRI napisał na temat tego wzmacniacza.
- Na 28MHz moc spada i to sporo,
- Jeśli sterujesz z FT817nd lub podobnego transceivera o mocy 5W, to taki wzmacniacz jest bardzo OK.
- druga harmoniczna jest słaba, trzecia również, wszystko mieści się w normach ARRL.

Używałem hla300v także jako wzmacniacza sterującego, by z radia QRP (mały elecraft, ft817nd) wysterować duży wzmacniacz lampowy sterowany w katodach. Po dołączeniu lampowego "dopalacza" do sztucznego obciążenia, sterowaliśmy duży wzmacniacz z hla300 przy zredukowanej mocy (jakieś 90-100W out z tranzystorowego). Jeśli analizator Hewlett-Packard miał rację, to poziom IMD3 z całego zestawu w stosunku do nośnej był na poziomie Icoma746 pracującego bez wzmacniacza z przegiętym kompresorem dynamiki.
Nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Czy kupiłbym go jeszcze raz? Myślę, że tak, bo nie ma obecnie sensownej alternatywy, która wysterowana z 5W oddałaby ponad 100W przy sygnale o co najmniej przeciętnej jakości. W klubie przy dzieciakach sprawdza się bardzo dobrze, bo nie wymaga żadnego strojenia.


  PRZEJDŹ NA FORUM