Rozpoczęcie nasłuchu, jakie pasmo, antena
No to jeśli już tak na "bardzo" poważnie to zapodam swoje spostrzeżenia jako spostrzeżenia kompletnie początkującego. Nie wiem czy powinienem w ogóle się odzywać bo jeszcze nie znam się tak jak powinienem no ale muszę. Muszę by tacy jak ja nie popełniali tego samego błędu tuż na starcie tej przygody.
Mowa oczywiście o nasłuchu więc zwracam się do początkujących:

1. dajcie sobie na luz z antenami własnej roboty korzystając ze schematów znalezionych w sieci
Mam tu na myśli schematy i ogólnie teorię od takich jak np. ja - początkujących!
Szkoda kasy na rurki i inne no chyba że schematy i teoria dot. budowy anteny pojawi się w takim miejscu jak to
i "jakość" zostanie potwierdzona przez tubylców. W innym przypadku szkoda zachodu.
Dobre anteny do skanerów można kupić w cenach 100-150zł. To nie taki majątek. Antenę będziemy mieli najprawdopodobniej wiele, wiele lat.

2. przewody antenowe - tu nie ma zmiłuj. W wielu stronach WWW w których przeglądam info dot. naszego hobby - wiele osób początkujących używa co ma pod ręką. Wiem, wiem, 50oHm sporo kosztuje ale to też mamy na lata.
Mówię o tym bo nie raz widziałem jak ludzie używali najtańszych przewodów telewizyjnych Onyx czy Digitsat.

3. poprawna instalacja anteny
Mało osób używa możliwości przyłączenia antenki (miedziakiem) do istniejącej instalacji odgromowej budynku.
Duża liczba osób też - "puszcza" przewód od radyjka w torze razem z innymi przewodami (tvsat, dvbt, lte i inne). Nie raz na zdjęciach widziałem cieniutki przewodzik do KF puszczony rurą razem z przewodami elektrycznymi, do alarmu i innych.

4. sprzęt
I tu jest najciężej. Wiadomo, każdy zaczyna od najtańszej opcji by zapoznać się z tematem i zacząć uczyć.
Najczęściej jest to SDR-RTL i podobne lub tanie transceiverki.
Dlaczego o tym mówię?
A no dlatego by początkującego nie puścić z torbami.
Kalkulator nie kłamie.
Kilka rurek do anten w OBI i nie ma 7 dych.
Trochę lipnego przewodu - nie ma 7 dych.
Jakiś Baofeng w sklepie bo się napalimy - 170zł nie ma (bo przecież bez kabla nie weźmiemy ;-)
Za chwilę apetyt rośnie w miarę jedzenia i lecimy do sklepu po najtańszy RTL-SDR.
Po chwili okazuje się że źle doczytaliśmy i ten najtańszy to lipa więc zamawiamy taki jak powinien być.
Suma sumarum zbiera się kolejna porcja $$$
Po wizycie z jakimś klubie dostajemy oczopląsu i zaczynamy szukać czegoś lepszego!
W efekcie końcowym na naszym biurku wyląduje choć by coś takiego:



Powiem wprost. Albo jazda z grubej rury albo wcale. Na tych SDRkach niby można coś posłuchać ale trzeba mieć
naprawdę dobrą antenę i okablowanie. To "coś" (RTL-SDR) zbiera wszystkie śmieci jakie może zebrać!
KF?? Można zapomnieć. Nie w mieście w blokowiskach gdzie istnieje tysiące różnych nadajników itp.
Może RTL-SDR sprawdził by się bez filtrów i innych gdzieś na odludziach lecz w mieście jest to tragedia.
Wiem akurat z autopsji ponieważ od 2dni próbuję "coś" posłuchać i nic.
Antenę wykonałem rozwieszaną coś w ten deseń:

ale już mi się konserwator z pretensjami do chałupy wpakował więc muszę zwinąć zabawkę z dachu i postawić coś mniej rzucającego się z oczęta


  PRZEJDŹ NA FORUM