Samodzielna nauka CW
    rad_n pisze:


    Co nie znaczy, że dobrym podejściem na początku nauki jest "wolna amerykanka", bo potem wykorzenienie niektórych złych nawyków blokujących postępy zajmuje znacznie więcej czasu, niż od razu na samym początku nauczenie się robienia pewnych rzeczy jak należy (człowiek szybciej się uczy niż oducza tego czego już się nauczył bardzo szczęśliwy).


Dokładnie w tym samym tonie wypowiedziałem się w początkowych postach tego wątku (http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=2408406
http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=2408413
http://sp7pki.iq24.pl/podglad_posta.asp?id_komentarza=2408454)
za co zostałem niemal zlinczowany.

    rad_n pisze:

    W związku z tym pytanie - "tłuczesz" w klucz? Jeśli tak, to jak długo jesteś w stanie nadawać "tłuczeniem" zanim Ci ręka odpadnie? 10 minut? 30 minut? Przyznam, że filmów z polskimi mistrzostwami HST nie oglądałem (...)


Nie uważam się z mistrza, ale kilkakrotnie podawałem na forum link do przykładowego mojego nadawania, m.in. w pobocznym wątku dotyczącym szybkości nadawania cw (film nie jest publiczny na youtubie). Określiłbym moje nadawanie może nie jako "tłuczenie", ale raczej siłowe. Tak się nauczyłem i tak zostało. Co do czasowej możliwości kontynuowania nadawania wymijająco posłużę się przykładem z fizjologi sportów wytrzymałościowych (np. kolarstwa, nie ukrywam, że to moje drugie hobby). Teoretycznie jeżeli organizmowi dostarczać paliwo w postaci węglowodanów, to jeżeli w wysiłku nie zostanie przekroczony tzw. próg mleczanowy, to tenże wysiłek może trwać w nieskończoność. Podobnie z nadawaniem, do pewnego tempa, nazwijmy go "swobodnym nadawaniem" czas nadawania może być długi. Po jego przekroczeniu, gdy nadawanie staje się bardziej "siłowe" pojawiają się objawy zmęczenia, tym większe im szybkość nadawania jest większa, co powoduje konieczność spowolnienia lub zaprzestania nadawania.
W odległych czasach, na zawodach radiotelegrafistów, czas trwania próby nadawania wynosił 3 minuty. To było dopiero wyzwanie np. przy nadawaniu teksty cyfrowego, utrzymać początkowe tempo nadawania przez ten czas, co miało wpływ, obok wszelkiego rodzaju zacięć, nierytmiczności, błędów itp., na tzw. współczynnik jakości nadawania, określany przez sędziów i mający wpływ na końcowy wynik.Taki przedłużony sprint, analogicznie do biegu na 400m. Teraz jest łatwiej, próba trwa tylko 1 minutę, pomijając fakt, że praktycznie nikt już na zawodach nie używa klucza sztorcowego. To moje nagranie dostępne w sieci pochodzi z 2011 roku i było zwieńczeniem zastosowania przeze mnie sztorca. Od tego czasu opuszcza szufladę tylko w celu udziału w corocznych zawodach na kluczach sztorcowych na paśmie.

Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM