Elektrownia Słoneczna w domu czy warto???
No to wiem już coś więcej.......od czego by tu zacząć. To może od finansowania. Fundusz..... Kredytuje całość inwestycji doliczając sobie 4% odsetek w skali roku. Rata jest malejąca ponieważ co miesiąc jest mniejszy kapitał do spłaty. Wysokość raty zależy oczywiście od wysokości kredytu i ilości lat (miesięcy) kredytowania. Jak zostanie 25% kapitału mają umorzyć te 25%. Należy zwrócić uwagę, że 25,a nie 30 jak podaje Innogy. Dostałem ofertę z I..... oraz z losowo wybranej firmy z Lublina. "Sierotką" był wujaszek Google po wpisaniu zapytania "fotowoltaniaka Lublin". aniołek W roku 2016 zużycie było na poziomie 5,9 tys kWh. Ale w zeszłym roku byłem jakiś oszczędny, bo zużycie w latach 2013-2015 było pomiędzy 7,7, a 9 tys. Więc nie bardzo wiadomo jaką instalację wybrać, ale dostałem kilka wariantów mocowych i cenowych. A..... żeby była jasność do licznika podłączone dwie chałupy i budynki gospodarcze. W moim przypadku montaż instalacji możliwy tylko na budynku gospodarczym co powoduje wzrost kosztów inwestycji (różne stawki podatku VAT), a przy okazji inwerter byłby zamontowany jakieś 50m od radia, anten etc. Zawsze to jakaś minimalizacja ryzyka wystąpienia QRM-ów. Zajmiemy się instalacją 7kw z I..... oraz 6.5 "z Lublina" W pierwszym przypadku cena wyszła 42 tys na panelach JA Solar 270W. Tylko ta cena ......ze względu na miejsce zainstalowania systemu(VAT) różnica powinna wynieść 5tys., a nie 10. Powinno chyba być ok 37tys. Mam nadzieję, że to tylko błąd ludzki, a nie celowe działanie w celu wydojenia klienta. Na pisałem maila z prośbą o wyjaśnienia...... zobaczymy co odpiszą. Ale jako oferta dużo droższa odpada. Co do systemu "z Lublina" cena na panelach mikromorficznych 125W to 32tys. brutto za 6,5 kW. Wiem, że te panele można kupić za cenę 0,35 Euro/Wp czyli w granicach 200 zł netto w zależności od kursu , a inwerter znalazłem za 7,5 tys. zł (pewnie dało by radę taniej). Więc pewnie kupując graty samemu dało by radę zrobić za połowę ceny. Ale niestety Fundusz .....nie finansuje "samodziełek" (chyba że ma ktoś szwagra z papierami bardzo szczęśliwy ). Mam dwie taryfy dzień/noc i moc przyłączeniową 35 kW. Według ostatniego rachunku za prąd średnio za kWh wraz z tymi wszystkimi dziwnymi opłatami wychodzi mi 50gr. Czyli rachunek był na poziomie 3tys. zł. Jeżeli udało by się wyprodukować 6000 kWh, czyli zużyć na własne potrzeby ok. 5tys. oczywiście jeżeli zużycie pozostało by na poziomie 6 tys. to miesięczny rachunek oscylował by w granicach 50zł. Fajnie nie!!! Czyli oszczędności na poziomie 2,5 tys. zł. No tak ale.......75% inwestycji to 24tys. plus odsetki, czyli zwrot inwestycji nastąpił by po 12 latach (a może i ciut dłużej). Ale samo postawienie paneli nie na dachu budynku mieszkalnego wydłuża ten okres o jakieś dwa lata.płacze Problem w tym, ze okres gwarancji na inwerter jest dużo krótszy (w moim przypadku 7 lat) niż okres amortyzacji. Na pewno cyferki będą inaczej wyglądały jak ktoś ma tylko dom mieszkalny, a jeszcze inaczej jak ma się na przykład warsztat samochodowy, że dzięki temu "darmowemu prądowi" da się zarobić parę złotych. Co do pytania ....czy warto? Wydaje mi się, ze z mojego punktu widzenie nie wygląda to zbyt optymistycznie. zmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM