Kenwood TS-820. Pierwszy Transceiver
Blisko ćwierć wieku temu kupiłem używanego TS-820 (wersja z wyświetlaczem). Do dzisiaj zero awarii, emisja lamp w porządku - oddaje pełną moc. Modulacja doskonała, odbiornik rewelacyjny mimo braku DSPlol
Kilka lat temu zamarzyło mi się coś nowocześniejszego, więc staruszka wypożyczyłem klubowi. Koledzy w zeszłym roku wywalczyli na nim 3 miejsce w zawodach PGA. W mojej opinii jest to doskonały transceiver. Jego wadą w porównaniu ze współczesnymi jest oczywiście brak możliwości bezpośredniej współpracy z komputerem, ale to się da obejść interfejsami. Wątpię, aby moje nowe radio było w takiej kondycji za 20 lat... Jak się klub dorobi własnego urządzenia, TS-820 wróci do mojego shacku gdzie ma zapewnione dożywocie (chyba prędzej ja z nim zawstydzony).

Oczywiście zakup tak leciwego urządzenia jest obarczony ogromnym ryzykiem, może się trafić egzemplarz w doskonałym stanie, lub niestety kompletny grat. Dlatego zdecydowanie doradzałbym przed zakupem dokładne sprawdzenie urządzenia przez kolegę dobrze znającego transceivery z tych czasów. Jeżeli technicznie jest w porządku - to warto, w przeciwnym wypadku szkoda kasy.


  PRZEJDŹ NA FORUM