MorseRunner - mała zabawa.
    SP2SA pisze:

    (...)stosuje sztuczkę z podkręcaniem tempa do rzędu 100WPM podczas wymiany raportu?


Na początek definicja ze słownika PWN:
"oszukać — oszukiwać «świadomie wprowadzić kogoś w błąd dla własnej korzyści» "

Nikt nikogo nie wprowadza w błąd. Możliwość stosowania triku polegającego na zwiększaniu prędkości podczas własnego nadawania była wyczerpująco omówiona w tym wątku. Proponując zabawę opierałem się na regulaminie zawodów HST, który w żadnym punkcie nie zabrania takiej praktyki, w ogóle o tym nie wspominając. Jeżeli ktoś nie chce lub nie potrafi z tego skorzystać to jego sprawa. Podobna sytuacja występuje w zawodach, w których regulamin nie wspomina o możliwości wykorzystania reversebeacona. Czy ci co korzystają oszukują? Dwie osobne klasyfikacje? Owszem, w niektórych zawodach tak jest, ale to jest dopiero pole do nadużyć, jak udowodnić komuś, że korzystał lub nie z RBN-a? Wprowadzanie ograniczeń bez dostępnych narzędzi kontroli mija się z celem. Podobnie w naszej zabawie.
Wracając do Morse Runnera, umiejętność wykorzystania tej możliwości świadczy o operatywności. Bezproduktywne czekanie na zakończenie własnego nadawania jest czasem straconym. W realnych zawodach w tym czasie np. przesłuchuje się inne pasmo na drugim odbiorniku lub słucha potencjalnego korespondenta - mnożnika w celu wybrania najlepszego momentu do zawołania.
I na koniec. Proponując zabawę nie miałem na celu stworzenia jakiegoś rankingu czy klasyfikacji. Świadomie "lista" nie ma numeracji. Owszem, jest sortowana według zgłoszonego wyniku, ale tylko w celu, żeby każdy mógł się zorientować na jakim poziomie umiejętności się znajduje. Wydaje mi się, że ważniejsza od "miejsca" zajmowanego na liście jest progresja wyniku, a to już każdy sam jest w stanie ocenić w jakich warunkach został uzyskany.
Pozdrawiam i zapraszam do dalszej zabawy i zgłaszania osiągniętych rezultatów.
Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM