Historia radiotechniki, krótkofalarstwa, stare lampy elektronowe - metalizowane, metalowe
Czego dyletant nie zna - to wyśmieje
Aby dobić tematu ciekawych lamp to w swoich zapasach mam gdzieś lampy, z katodą w której emisja była wymuszana jakąś substancją promieniującą. W konstrukcjach nadajników lampy co najwyżej się czerwienią za swoich konstruktorów. Tranzystory wręcz wybuchają. W razie burzy w lampach biegają diabełki, tranzystory diabli biorą. Najlepszy numer to taki, że sprawność energetyczna nadajnika w pracy ciągłej lampowego i tranzystorowego są o dziwo bardzo podobne. Lampy specjalne mają żywotność większą niż układy tranzystorowe. Wiele lamp mogło i pracowało przy napięciu anodowym 24V (RSI). A teraz o książkach. Książka przeżywa spokojnie 50 lat a nawet więcej. Można czytać przy świetle świecy lub innego wynalazku. Wiele książek jest aktualnych do dzisiaj. A technika informatyczna. Dyski twarde 5 lat lub jeden upadek. Dyski półprzewodnikowe podobnie. A jak nie wysiądą to się okaże, że nie ma już systemu pod którym można je poczytać. Jak ci braknie prądu, to kawę sobie na ognisku zrobisz ale komputera nie odpalisz książki nie poczytasz. A po co starożytna wiedza? Żebyś na nowo nie wymyślał liczby PI.


  PRZEJDŹ NA FORUM