Składki PZK 2018
    SP9GMK pisze:



    OK zgodzę się, że ARRL działa i to widać przez choćby współpracę z FCC w ramach programu VEC - Krótkofalowcy egzaminuję Krótkofalowców(in spe) w ramach wolontariatu.



Widzisz kolego?
Tak się składa, że uczestniczyłem bezpośrednio w ostatnich dwóch turach rozmów w MC.
Na pierwsze spotkanie zostałem zaproszony przez "wrażą" organizację, a na drugie pojechałem już jako osoba funkcyjna w PZK.
Wcześniej konsultowałem kilka spraw nie uczestnicząc w spotkaniach.
Na jednym spotkaniu umówiliśmy się, że przygotujemy projekt nowego rozporządzenia związanego z egzaminami, a na ostatnim posiedzeniu wręczyłem przemiłej pani z ministerstwa, prowadzącej rozmowy, własnoręcznie przygotowany projekt rozporządzenia umożliwiający prowadzenie egzaminów przez krótkofalowców.
Tak, założenie było takie, zeby kandydat lub grupa kandydatów mogli się umówić z egzaminatorem-krótkofalowcem i zaliczyć egzamin.
Także na obozach, piknikach krótkofalarskich i tym podobnych imprezach.

Ostatnie spotkanie było zresztą bardzo ciekawe bo pani odczytywała po kolei wszystkie nieuzgodnione punkty.
Z przykrością stwierdzam, że większość była nieuzgodniona z powodu dosyć dogmatycznego i sztywnego stanowiska PZK. Takie trochę "nie bo nie".

Gdy pani z MC odczytywała owe punkty z ust obecnego Prezesa Waldka 3Z6AEF lub moich słyszała "środowisko uzgodniło następujące stanowisko".
Po trzecim takim tekście opadła jej lekko szczęka bo przestawała kontrolować sytuację i nie było punktów spornych.
Nie jest żadną tajemnicą, ze godzinę przed spotkaniem w MC odbyło się spotkanie w kawiarni niedaleko MC, w którym uczestniczyli harcerze, szef OPOR i ludzie z PZK. Na tym spotkaniu uzgodniono wszystko.

I tak punkt po punkcie doszliśmy do egzaminów. Przekazałem pani wydrukowany projekt Rozporządzenia, który nawiasem mówiąc wcześniej został przesłany do ministerstwa mailem.
W zasadzie można było zamknąć protokół uzgodnień gdy jeden z młodych kolegów z niezależnej organizacji zgłosił sprzeciw co do idei przejęcia egzaminów przez organizacje krótkofalarskie.
Stwierdził, że to nie jest w ich interesie.
Mnie opadły płetwy, a przedstawiciele strony rządowej czyli UKE i MC uśmiechnęli się, że jednak krótkofalowcy w środowisku wszystkiego nie są w stanie uzgodnić.
I na tym skończyło się debatowanie o przejęciu egzaminów.

Czy można było osiągnąć więcej? Na tamtą chwilę uważam, że nic właśnie poza tym co uzyskaliśmy i egzaminami.
Skończyliśmy na 5 i 70 MHz.

Czy rozmowy jeszcze kiedyś będą miały szansę się odbyć?
Twierdzę, ze w tak szerokiej formule, obecnej władzy nie jest to już do niczego potrzebne.

Jeżeli coś da się uzyskać to drogą rozmów bilateralnych, ze świadomością, że negocjuje na przykład PZK, a korzystają wszyscy.


  PRZEJDŹ NA FORUM