Z życia PZK.
    sp9mrn pisze:

    Czy wyście już kompletnie powariowali?
    Tak czytam i wygląda na to, że temperatura spowodowała, że wam się mózgi zlasowały zupełnie.
    Arek, - upały to jedyne wytłumaczenie, bo nie sądzę, żebyś wpadł na taki pomysł w lepszej temperaturze.
    Właściwie można by zacząć od tego, że PZK nie ma z tym masztem nic wspólnego - i zamknąć temat.

    Tyle tylko, że widzę jak kilku facetów (Arek, to również o tobie) z czystej i czysto polskiej zawiści i złośliwości postanowiło zepsuć innym facetom zabawę w krótkofalarstwo. No bo oczywiście jeżeli pojawia się możliwość - to należy z niej skorzystać.
    I koledzy oczywiście wiedzą, że sama rozmowa na forum publicznym - na niektóre tematy - jest głupotą. Są tematy, które nawet w pełni legalne - jak zostają niepotrzebnie rozgrzebane to już wiele anten zawaliły.
    Co gorsza wygląda na to, że postanawiacie przekuć głupotę w draństwo... Może nieświadomie - ale jednak.

    Proponuję, żebyście dodatkowo zaczęli jeździć po okolicznych wsiach i miastach i zaczęli sprawdzać, czy każda antena krótkofalarska ma w porządku wszystkie papiery. Bo zabawę najlepiej psuć cudzymi rękoma. Prawda?

    Jeżeli chcecie bawić się w Pawika Morozowa to oczywiście możecie - wolna wola - ponoć jesteście dorośli.
    Ale mnie trudno zrozumieć jak wam do głowy przyszło bawić się w kapusi.

    mrn




MAc,

Nigdzie nie napisałem, że chcę na kogoś donosić. Zapytałem tylko, kto odpowiada np. za to, jeśli turyście spadnie na głowę parabola zamontowana na maszcie?
Normalnie odpowiada właściciel obiektu. Kto jest tym właścicielem?
Potrafisz na to odpowiedzieć?

Nie obchodzą mnie prywatne maszty, anteny innych osób, którzy montują to sobie w swoich ogródkach. Tu znamy włąścicieli.
Chodzi mi o przestrzeń publiczną, gdzie pod masztem rocznie przechodzi tysiące osób.
Czy PZK jest włąścicielem tego masztu?

Czy jak kogoś porazi prąd, to odpowiadać będzie strona polska czy czeska?

Znasz odpowiedzi?



  PRZEJDŹ NA FORUM