Repatriacja Franka UN8CU z rodziną do Polski
Pisałem kiedyś że kończę temat i nie będę już pisać o Franku. Ale jak nie podzielić się ludzkim szczęściem, a takimi szczęśliwymi ludźmi są Franciszek i jego żona Bronisława.Ich życiowa wędrówka dobiegła szczęśliwego końca, są u siebie, w swoim domu,bardzo ładnym-uwierzcie to słowo dokładnie opisuje rzeczywistość. Byliśmy dzisiaj z żoną z wizytą u Państwa Linków, Bronisława przygotowała obiad- była okazja spróbować kazachskiej kuchni. Wszystkie formalności za nimi, Franek czeka na pocztę z nowym znakiem.Bronisława oświadczyła że ich los bez pomocy "radioamatorów" nie byłby wesoły.Solidarnie, jest grupa ludzi spod znaku anteny, która pomagała sprawy Państwa Linoków prowadzić w właściwym kierunku, bez wyliczanki należy się im słowo dziękuję i przez to forum to słowo przekazuję.Podziękowania należą się dużej grupie urzędników ,którzy wobec repatriantów wykazali się bardzo dużą życzliwością.Długo można by pisać ,myślę że może kiedyś ktoś zrobi duży reportaż i szczęście Franka i Bronisławy zostanie uwiecznione.


  PRZEJDŹ NA FORUM