PITU-PITU a PZK
    SP95094KA pisze:


    Od zawsze muszę kogoś utrzymywać - a robić nima komu - parafrazując Ferdka

Na razie to ja ciebie z mojego PKB utrzymuję. I ciesz się, że tylko w temacie PZK toczy się dyskusja. Bo jak zacznę jako ten z piaskownicy myśleć jak cię oderwać od korytka państwowego, to się okaże, że emeryturki wystarczy na tydzień. Mogłeś coś zmienić w tym kraju, ale przespałeś swój czas. Miej pretensje do siebie. I tylko do siebie.

Waż słowa, bo młodzi dzisiaj mogą więcej niż ty.

    sp9mrn pisze:

    Nic się nie stanie jak PZK zniknie. Kompletnie nic. Przynajmniej na początku. A potem może być różnie - w zależności od tego które pasmo będzie komuś pasowało.

I tak być może.

Ale żeby od razu straszyć?
    sp9mrn pisze:


    I nie liczcie na to, że pojawi się jakaś zainteresowana krótkofalarstwem organizacja, która zamiast PZK zacznie ogarniać bardzo ważne sprawy i pieścić członków. Albo nieczłonków. Gdyby się miała pojawić, to by się pojawiła.


Prędzej czy później i tak się pojawi.

Jakie to ważne sprawy PZK ogarnia, hę? HF1D przedstawił zasługi PZK po 89'. Czegoś nie dopowiedział? O czymś tajnym nie wiemy. Chętnie się dowiem. Może faktycznie zrobili tyle, że samo PZK nie jest w stanie spamiętać?

Czy dalej to ma na celu mydlenie oczu by pokazać "przewodnią rolę partii"? Tyle, że "przewodnia rola partii" okazała się zwykłym kłamstwem.

    SQ5KLN pisze:

    Po drugie - natura nie znosi próżni, gdyby PZK się rozwiązało, najprawdopodobniej powstałoby jakiś twór z organizacji krótkofalarskich działających w Polsce i "zagospodarowałyby" wolną przestrzeń pozostałą po PZK (najprawdopodobniej już nie jako organizacja członkowska w piramidalnym modelu, tylko jako zrzeszenie niezależnych, upodmiotowionych organizacji, takie "polskie IARU").
    Serio, świat się nie skończy, krótkofalowcy nie znikną, pasma nie znikną, obrońcy pasm nie znikną itd., zmieni się jedynie model organizacyjny.

Dwa zdania i wszystko w temacie. Kto się boi zmian? Ręka do góry.

    sp9mrn pisze:


    Ktoś spytał co nieczłonkowie mają z PZK...
    Na przykład mogą chodzić do klubów PZK ,-) i nikt ich stamtąd nie wyrzuca.

No mogą chodzić i co? Przyjdą, napiją się herbaty i pójdą. A i tak często na tą herbatę robią wewnętrzną zrzutę, o której to PZK nic nie wie.

A jakby nawet to będziesz kazał im płacić za herbatę? Zapraszając do siebie gości też im mówisz, że herbata jest płatna, a za darmo tylko wieszak na płaszcz?

    sp9mrn pisze:


    Mogą też chodzić do klubów "niePZK" i te kluby za darmo mogą się wymieniać kartami QSL.

Nie wymieniam kart QSL. A jeżeli już to tylko spod znaku klubowego, więc idzie karta na konto klubu.

    sp9mrn pisze:


    A wcale by nie musiały, no bo jaki interes ma PZK w finansowaniu wymiany QSL dla jakichś obcyuch klubów (często wrogo nastawionych).
    Takie kluby organizują akcje dyplomowe i tłuką łączności - a PZK grzecznie płaci za transport QSL.

Ustalcie stawki i po kłopocie. Ja bym tak zrobił. Ale kto "bogatemu" (PZK?) zabroni?

Tylko nie pisz, że to nieczłonkowie wymusili taki system w PZK. To członkowie, delegaci i ZG na to sobie pozwolili, więc się proszę odtarabanić.
    HF1D pisze:


    Niezrzeszeni nie mają obsługi QSL,

No to jak jest wreszcie?

    sp9mrn pisze:


    Nieczłonkowie pojawiają się na Łosiu czy w Burzeninie i nikt ich nie obraża,

No, jeszcze tego by brakowało. Nie dość, że na forum członki mówią o nich:
- dzieciaczki
- nieprawdziwi
- niekoledzy
- debile

to jeszcze na żywo mają to słyszeć? Bo mają inne zdanie?

    sp9mrn pisze:

    Bawią się tak jak członkowie. Czasem tylko nawalony nieczłonek na Łosiu powie - niezła impreza, ale i tak ci z PZK to ciule...

Ale jak członek to powie to jest ok?

    sp9mrn pisze:


    To są proste rzeczy, które można przeliczyć na wymierną kasę. Na konkretne pieniądze.
    Nieczłonkowe mają to za darmo...

Nie bywam. Nie płacisz za mnie ze swojej składki. Nie mogę nawet powiedzieć, że ci z PZK to ciule.., bo nie bywam.

Ale co mają za darmo? Imprezkę z 1% podatku? A takie jest chyba prawo, że nawet jak tam ksiądz przyjedzie to też może uczestniczyć, prawda?

Zmień prawo. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie. Sam bym zmienił, ale polityka to gówno. A ja gówna nie tykam nawet patykiem.

No to przelicz i dodaj niezrzeszonym, albo odejmij zrzeszonym.

Ale kogo za to winisz, że członki, delegaci i ZG nic nie robi by członki miały lepiej? Kto to ma zrobić? Niezrzeszeni? Na jakiej podstawie?



  PRZEJDŹ NA FORUM