PITU-PITU a PZK
    SQ6ILB pisze:


      sp9mrn pisze:


      I nie liczcie na to, że pojawi się jakaś zainteresowana krótkofalarstwem organizacja, która zamiast PZK zacznie ogarniać bardzo ważne sprawy i pieścić członków. Albo nieczłonków. Gdyby się miała pojawić, to by się pojawiła.


    Prędzej czy później i tak się pojawi.


Pojawi się, albo się nie pojawi. Musi istnieć powód dla którego miała by się pojawić. Opowiadanie o tym, że natura wskutek braku sympatii do próżni sama wypełni lukę jest chciejstwem. Na razie ponoć istnieje ogrom obszarów olanych przez PZK, które dla dobra środowiska należy wypełnić treścią i działaniem - i co? I nie ma tych zbawczych organizacji. No może OPOR i jego biuro QSL...

    SQ6ILB pisze:


    Jakie to ważne sprawy PZK ogarnia, hę? HF1D przedstawił zasługi PZK po 89'. Czegoś nie dopowiedział? O czymś tajnym nie wiemy. Chętnie się dowiem. Może faktycznie zrobili tyle, że samo PZK nie jest w stanie spamiętać?

musiałbyś spytać o to HF1D, nie siedzę w jego głowie, nie mam pojęcia co miał na myśli.
Widzę tylko, że zdołał chytrze zauważyć, że narracja "Polska w Ruinie" jest atrakcyjna i znakomicie trafia do ludu - więc nauczył się nią posługiwać. Nie jestem za to odpowiedzialny. Nie wiń mnie również za to, że są tacy, którzy w to wierzą.

    SQ6ILB pisze:


      SQ5KLN pisze:

      Po drugie - natura nie znosi próżni, gdyby PZK się rozwiązało, najprawdopodobniej powstałoby jakiś twór z organizacji krótkofalarskich działających w Polsce i "zagospodarowałyby" wolną przestrzeń pozostałą po PZK (najprawdopodobniej już nie jako organizacja członkowska w piramidalnym modelu, tylko jako zrzeszenie niezależnych, upodmiotowionych organizacji, takie "polskie IARU").
      Serio, świat się nie skończy, krótkofalowcy nie znikną, pasma nie znikną, obrońcy pasm nie znikną itd., zmieni się jedynie model organizacyjny.

    Dwa zdania i wszystko w temacie. Kto się boi zmian? Ręka do góry.


Już o tym było. Może się pojawi zbawca, wpadnie jak Anders na białym koniu i powie "pójdźcie dziatki moje, przez pustynię was poprowadzę."
Może się pojawi, ale ja nie jestem aż tak optymistycznie nastawiony do rzeczywistości. Gdyby miał być, to by się już pojawił... To nie jest takie proste. Po zetknięciu się z rzeczywistością większość wymiękka.
Było kilku, którzy próbowali, ale efekt końcowy jak dotąd zawsze był taki sam. Żaden...
I nie chodzi o lęk przed zmianami, tylko o kompletny brak racjonalnych pomysłów na te zmiany.

    SQ6ILB pisze:


      sp9mrn pisze:


      Ktoś spytał co nieczłonkowie mają z PZK...
      Na przykład mogą chodzić do klubów PZK ,-) i nikt ich stamtąd nie wyrzuca.

    No mogą chodzić i co? Przyjdą, napiją się herbaty i pójdą. A i tak częst na tą herbatę robią wewnętrzną zrzutę, o której to PZK nic nie wie.


Tak robią różne zrzuty. No i mają GDZIE tą zrzutkową herbatę wypić. Razem z kolegami z PZK.
Zauważyłeś, że mało jest sytuacji odwrotnych? Prywatnych klubów, gdzie koledzy z PZK mogą sobie wpadać?
Coś nie działa? Chciejstwo?

    SQ6ILB pisze:


      sp9mrn pisze:


      Mogą też chodzić do klubów "niePZK" i te kluby za darmo mogą się wymieniać kartami QSL.

    Nie wymieniam kart QSL. A jeżeli już to tylko spod znaku klubowego, więc idzie karta na konto klubu.

Sorry, nie interesują mnie twoje prywatne działania. Albo patrzymy na społeczność albo zacznę ci opowiadać dlaczego nie lubię rozmawiać przez przemienniki.

    SQ6ILB pisze:


      sp9mrn pisze:


      A wcale by nie musiały, no bo jaki interes ma PZK w finansowaniu wymiany QSL dla jakichś obcyuch klubów (często wrogo nastawionych).
      Takie kluby organizują akcje dyplomowe i tłuką łączności - a PZK grzecznie płaci za transport QSL.

    Ustalcie stawki i po kłopocie. Ja bym tak zrobił. Ale kto "bogatemu" (PZK?) zabroni?

Słabe. Ale możemy w osobnym wątku rozpropagawać informację, że SQ6ILB (ponieważ sam kart nie zbiera) wnioskuje, by PZK zaprzestało obsługi QSL klubów nie będących klubami PZK.
A ja będę za tym lobbował. Zrobimy coś razem. Tylko musisz się nie bać i podpisać się pod tym pomysłem. ,-)


    SQ6ILB pisze:


      HF1D pisze:


      Niezrzeszeni nie mają obsługi QSL,

    No to jak jest wreszcie?


A specjalnie składałem zdania proste...
obsługi nie mają niezrzeszeni krótkofalowcy. Kluby nie będące klubami PZK mają obsługę QSL. To nie była trudna i tajemna wiedza.

    SQ6ILB pisze:


      sp9mrn pisze:


      Nieczłonkowie pojawiają się na Łosiu czy w Burzeninie i nikt ich nie obraża,

    No, jeszcze tego by brakowało. Nie dość, że na forum członki mówią o nich:
    - dzieciaczki
    - nieprawdziwi
    - niekoledzy
    - debile

    to jeszcze na żywo mają to słyszeć? Bo mają inne zdanie?

Teraz o forum?
Nie rozmawiamy o forum. Rozmawiamy o PZK. Nie o tym, że jeden misiaczek naurągał drugiemu misiaczkowi na forum, tylko o tym co robi PZK (obecnie) dla kolegów nie będących członkami. Proste?

    SQ6ILB pisze:


      sp9mrn pisze:

      Bawią się tak jak członkowie. Czasem tylko nawalony nieczłonek na Łosiu powie - niezła impreza, ale i tak ci z PZK to ciule...

    Ale jak członek to powie to jest ok?


Coś ci się chyba pomyliło. To ten "Ktoś" wpada do mnie na imprezę a nie ja do kogoś. To ten ktoś korzysta z tego co zostało przygotowane...
Ja nie znam przypadku obrażania gości i twoje teksty traktuję jak bajki - chyba, że możesz to jakoś udowodnić.
Ja przywołanego nawalonego "niezrzeszonego" mogę wskazać z imienia, nazwiska, znaku i jeszcze znajdę na to świadków...
Jeżeli członek powie, że "PZK to ciule" to inna sprawa. Płaci składki, ma inne - większe prawa do obrażania własnej organizacji. ,-)

    SQ6ILB pisze:


      sp9mrn pisze:


      To są proste rzeczy, które można przeliczyć na wymierną kasę. Na konkretne pieniądze.
      Nieczłonkowe mają to za darmo...

    Nie bywam. Nie płacisz za mnie ze swojej składki. Nie mogę nawet powiedzieć, że ci z PZK to ciule.., bo nie bywam.


Naprawdę nie dociera do ciebie, że mnie w ogóle nie obchodzi co lubisz a czego nie? Mnie interesuje społeczność, środowisko krótkofalarskie - a twoja niechęć czy miłość do hamfestów mi przeserdecznie zwisa.
Dyskutujemy o zjawisku. Jeżeli jest FAKTEM że na imprezy PZK przyjeżdżają koledzy nie będący członkami, to twoja niechęć do spędów mnie po prostu nie obchodzi, bo mam 100 innych osób mających kompletnie odwrotne podejście. I oni przyjeżdżają chociaż członkami nie są.
I są mile widziani...



    SQ6ILB pisze:


    Ale co mają za darmo? Imprezkę z 1% podatku? A takie jest chyba prawo, że nawet jak tam ksiądz przyjedzie to też może uczestniczyć, prawda?

jakby ci to powiedzieć, żeby koledzy nie pomyśleli o tobie nic niemiłego...
wiem.
"Nie masz racji. Nie znasz prawa"

Miłego wieczoru
mrn

*EDIT - cytowania. Nie cierpię takiej sieczki. więcej się na to nie dam namówić


  PRZEJDŹ NA FORUM