Przydatnosc RX do pracy w zawodach krotkofalarskich (przeniesiony z SP DX CONTEST CW/SSB 2019) |
SP1NY pisze: sp9nrb pisze: Zacznijmy od tego jakie jest twoje doświadczenie pomiarowe i znajomość podstawowych parametrów odbiornika. Z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy pomiarowej i pomiarów parametrów odbiornika. Podanie dwóch silnych sygnałów o różnych odstępach od pożądanej częstotliwości na wejscie rx-a i mierzenie w ten sposób odporności odbiornika na intermodulacje trzeciego rzędu,a to do niedawna było uważane za głowny parametr rx-a, ma się ni jak do realnych sytuacji na paśmie. Nie da się laboratoryjnie zasymulować sytuacji wystepujących w dużych zawodach na dolnych pasmach - nikt z tych "laboratoryjnych" o tym nie pisze. Wiarygodność takiego pomiaru jest mniej więcej taka sama jak średnie zużycie paliwa podawane w katalogu przez producenta samochodów. W wyniku "sterylnych" pomiarów laboratoryjnych, dochodzi do kuriozalnych sytuacji gdzie słabiutki odbiornik w IC-706, jest "w cyferkach" lepszy od powszechnie uznanego za "pancerny" odbiornika TS-830. W słynnej tabeli Sherwooda jest kilka takich "kwiatków" http://www.sherweng.com/table.html Jestem pewien że właścicieli największych stacji contestowych na świecie stać by było na pozyskanie komercyjnych Rx-ów typu R&S, Racal czy innych. Jednak nie robią tego bazując na topowych trx-ach produkowanych dla armatorów. Może "nie warta gra świeczki" żeby inwestować tak dużo w odbiór słabiutkiego sygnału od SP9NRB - tego nie wiem. Tu krótko sytuacje takie jak w zawodach krótkofalarskich występują w wojsku na froncie w czasie działań. Może to być nawet kilkadziesiąt środków radiowych na kilometr frontu (należy mieć na uwadze także drugą stronę) . Jedynym rozwiązaniem technicznym był kartofel na wejściu (tępe jak diabli) i burak na wyjściu (ile akumulatory wytrzymywały) . I do tego łączność na góra 20 km. |