Przydatnosc RX do pracy w zawodach krotkofalarskich
(przeniesiony z SP DX CONTEST CW/SSB 2019)
Jeżeli już Maciek założył taki temat, to może warto wymienić poglądy w tym zakresie. Udział w zawodach można wziąć na wszystkim, nawet na dwutranzystorowej homodynie, pytanie tylko czy zastosowany sprzęt spełni nasze oczekiwanie i sprosta postawionym celom. W temacie przydatności poszczególnych modeli trx-ów do zawodów najwięcej do powiedzenia będzie miał pewnie Maciek z racji startów w zawodach z najróżniejszych stacji.
Moje zdanie na ten temat jest takie, że każdy element stacji, łącznie z operatorem, jego doświadczeniem, zaangażowaniem, zastosowaną taktyką, aktualną dyspozycją i tzw. łutem szczęścia ma wpływ na uzyskiwane wyniki. Odbiornik lub odbiorniki czy całe trx-y są jednym z tych elementów i w mojej ocenie wcale nie najważniejszym, co więcej nie dającym dużych rezerw progresji wyników. Oczywiście, rozmawiamy o konkretnej klasie sprzętu, a nie np. o nazywanym imieniami bobasów czy nawet równoważnych FT817. Dawno już wyleczyłem się z pogoni za cyferkami i podgrzewającym widokiem +1 czy +2dB. Celem nadrzędnym w zawodach jest maksymalizacja wyniku, a na to o wiele większy wpływ mają pozostałe elementy stacji jak i walory użytkowe samego trx-a, a nie tylko same jego parametry.
Bardzo podoba mi się hasło reklamowe, o ile dobrze pamiętam Nissana: ”technologia nie ma znaczenia jeżeli nie daje przewagi”.
Myślę, że ważne są również subiektywne odczucia konkretnego operatora. Mirek pewnie nie zamieniłby swojego FTDX5000 na nic innego, ktoś inny „wyrzucił” go po trzech contestach (pewnie wiesz kto, hi). Z mojego doświadczenia, zaczynałem od IC730, TS830S, potem TS850S, a następnie TS590S. Mając te dwa ostatnie równocześnie, wolałem w zawodach używać ... 850-tki. Również później, przy pracy so2r radiem „głównym” był starszy model. Dlaczego? Przyjemniejszy odsłuch i większa odporność na kliksy od stacji pracujących obok. Nikt, a przynajmniej oficjalnie, nie robi pomiarów próby dwusygnałowej przy kluczowanych sygnałach, a taki pomiar byłby chyba ciekawszy i bardziej zbliżony do rzeczywistości. Gdy jednak nadarzyła się okazja, na stół trafiła druga 590-tka, ze względu ma korzystniejsze walory użytkowe.
Czy chciałbym sprzęt z jeszcze wyższej półki? Naturalnie, ale dopóki mnie na niego nie stać i mam jeszcze dużo do zrobienia w zakresie funkcjonalności stacji, która, przynajmniej mam taka nadzieję, przyniesie większe korzyści w progresji wyników, wymiany sprzętu nie będzie.
Ktoś się jeszcze podzieli swoimi doświadczeniami?
Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM