Jazda samochodem a używanie radiostacji
Miałem nic nie pisać, jednak koledzy nie widzą różnicy w zapisach i błędnie interpretują słowa.

Z tego co wiem nie dopuszcza się w naszym prawie, ani nigdzie indziej na świecie wyrywania dosłownie słów z kontekstu zdania, w celu uproszczenia sprawy, a zatem słowo mikrofon i słuchawka muszą być ściśle powiązane z danym urządzeniem do którego zapis się odnosi.

Jeśli czepiamy się dosłownie słów "mikrofon" i "słuchawka" nie rozgraniczając do jakiego urządzenia się tyczy, to również powinniśmy być ukarani za używanie "mikrofonu" lub "słuchawki" bezprzewodowej, bo w końcu to też urządzenie wymienione w artykule, a że bezprzewodowe lub jak w opisywanym przypadku od telefonu, to może być nie ważne.

Ludzie, czytając zapis prawa do którego się dana sytuacja odnosi , czytamy całość a nie to co nas interesuje w słowach. Zapisy prawa odnoszą się do danych sytuacji a nie jak w przypadku interpretacji niektórych kolegów do słów użytych w zapisie.

Wystarczyłoby skasować słowo telefon i już jakakolwiek słuchawka czy mikrofon byłaby podstawą waszego rozumowania. Jednak wtedy kłóciłoby się to z zapisem mówiącym o możliwości stosowania słuchawki bezprzewodowej czy niewymagającej obsługi przez nasze dłonie.
Dlatego używa się pełnego sformułowania zdania, które określa do jakiego urządzenia lub sytuacji tyczy się podstawa prawna.

Chyba jaśniej opisać się nie da.

Jeśli ktoś miał taki problem i posiada na to wyrok, chętnie to zobaczę.
Jak do tej chwili piszecie że można ukarać, że nikt się nie wybroni, ale dowodów na to nie ma poza tym że, "kogoś tam " ukarali ale nie wiadomo dokładnie za co, ale ukarali za trzymanie mikrofonu i już.


Na sam koniec, miałem przypadek określony wyżej odnośnie trzymania w dłoni mikrofonu i rozmowy przez rzekome "CB"
Przez całą drogę nad morze z Bydgoszczy widząc patrole w miejscach gdzie mogłem zwolnić i pokazać że rozmawiam przez radio ( takich miejsc było 3), robiłem to i nikt mnie nie zatrzymał.
Na sam koniec jazdy, już w miejscowości nadmorskiej ta sama sytuacja i patrol policji mnie zatrzymuje.
Oczywiście dokumenty do kontroli, "czy Pan wie, za co pana zatrzymaliśmy ?" itp.
Odpowiedź oczywista że " nie wiem, i proszę szybciej precyzować ponieważ mój czas jest cenny"
Faceci się wnerwiają i mówią że, "zgodnie z art. 45 ust. 2 pkt 1 itd za rozmowę przez CB radio."
Odparłem czy jest tam napisane że, niedozwolona jest rozmowa przez CB ?, odpowiedź brzmiała podobnie do interpretacji kolegów
" nie , ale napisane jest tam że korzystanie z mikrofonu lub słuchawek jest zabronione" odpowiedź moja, zgadza się ale tyczy się to telefonu jak na samym początku zapisu i sytuacji z nim związanych, a nie urządzeń typu CB czy innych radiotelefonów, poza tym nie było to przyczyną niezaistniałej jeszcze sytuacji niebezpiecznej związanej z ruchem na drodze.
Panowie poszli do swojego "centrum informacji na kołach" po chwili przyszli, życzyli miłego dnia i przekazali znak pokoju.

Powodzenia na drogach...



  PRZEJDŹ NA FORUM