SPDX CONTEST CW/SSB 2019
    HF1D pisze:

    I pozostaje ostatni aspekt związany z błędami.
    Niektórzy ludzie uważający się za contestmanów z innej ligi niż cała reszta świadomie idą w możliwość błędów.
    On i jego komputer odebrał dobrze i bedzie miał punkty.
    A korespondent? "Contestmana" nie interesuje, że druga strona poprosiła o powtórzenie.
    On juz daje CQ TEST i zalicza następne QSO.
    Moim zdaniem to niesportowe zachowanie, wręcz pogardliwe dla innych "ja tu jestem contestmanem i nie interesuje mnie czy dobrze odebrałeś. Jak nie potrafisz odebrac za pierwszym razem to nie startuj w zawodach".
    I to jest właśnie główny powód przemawiający za tym, żeby pozbawiać punktów za takie QSO obie strony.
    Jeżeli 10% korespondentów nie może odebrać to w 99% przypadków wina jest po stronie nadającego informację. Dlaczego więc taki "contestman" ma być premiowany?
    Gdyby dodatkowo wprowadzono karę lub wręcz dyskwalifikację za np 10 czy 20% błędów to ludzie inaczej by podchodzili.
    Wiele obecnych zawodów nie ma nic wspólnego z ham spiritem. Normą są stacje pracujące 40-45 grup, a korespondenci wołają np. 25 grup.
    Taki "contestman" nie zniży się do zmniejszenia prędkości bo musiałby nacisnąć dodatkowo jeden klawisz w komputerze. On wychodzi z poniekąd słusznego założenia, że wszyscy i tak używają w zawodach CW Skimmera lub innych dekoderów i to ich problem żeby poprawnie odebrali.
    Ale tego, że opóźnienie PTT lub QSK może spowodować obcięcie znaku i wysłanie błędnej informacji nie przeciśnie się przez ten jeden szczątkowy zwój mózgowy na dodatek uciśnięty źle dobranymi słuchawkami.


Jurek, konkretny i wyważony komentarz. Jednak na zacytowany fragment mam nieco inne spojrzenie. Jeżeli ktoś woła stację nadającą szybo np. cytowane 40-45 WPM to w tym momencie deklaruje, że jest w stanie to odebrać. Dlaczego "contestman" miałby zwalniać? Dobry obyczaj tak nakazuje i ja akurat tak robię, ale jeżeli wołający twierdzi, że odbierze? Nie odbieram - nie wołam.
Druga sprawa, jeżeli wołający potwierdzi i nada swój raport/grupę kontrolną to "contestman" jest pewny, że korespondent odebrał, gdyż potwierdził. Jeżeli nie jest pewny prosi o powtórkę i nie potwierdza i nie nadaje swojej grupy kontrolnej dopóki nie odbierze. Jeżeli potwierdzi i nada grupę kontrolną to tylko jego wina, że później nie może się doprosić o powtórkę. Winą wołającego jest również zalogowanie niepewnego qso. Nie jestem pewny - nie loguję. W takim przypadku "contestman" nie jest premiowany, gdyż to qso nie będzie mu zaliczone. Można zawsze zawołać ponownie.
Chociaż głosowałbym za rozwiązaniem niekarającym obu stron, jest mi obojętne czy punktowane qso to bezbłędne z obu stron czy nie, jeżeli jest to wyraźnie zaznaczone w regulaminie.

Boguś sp7ivo



  PRZEJDŹ NA FORUM