Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9eno pisze:

    (...)
    Prób podjęcia tego tematu było tak wiele, że trudno by je wszystkie zliczyć.
    Problem w tym, że władze organizacji NIE SA ZAINTERESOWANE" na uporządkowaniu tego tematu.
    Ich zdaniem stan obecny to sytuacja obiektywna i nic się nie da w tej materii zmienić.
    Jeśli trudno Ci uwierzyć w to co piszę, spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie:
    komu jest potrzebne wzmocnienie PZK jako organizacji czy komu jest potrzebne
    zwiększenie liczebne członków?
    Ile można na tym zyskać a co można stracić?
    Kto może zyskać a kto musi stracić? aniołek

    To nie są trudne pytania aniołek.

    Pozdrawiam
    eno
Nadal ogólniki, rzucanie haseł, stawianie tendencyjnych pytań sugerujących, że jakiemuś komuś zależy na osłabianiu PZK, zmniejszaniu liczby członków, bo ileś można na tym zyskać i coś stracić.
Nadal brak odwagi, aby przestać mącić, a podać kogo i co ma się konkretnie na myśli?
Czy chodzi o Prezydium PZK, a może ZG PZK, lub GKR, czy też o Delegatów...?
    sp9aki pisze:

      sp9eno pisze:

      A po co miałby się ktoś odnosić?

      Jedyny sposób to pójście z tym do Sądu.

      Tylko czy stać by Cię było na jeżdżenie do Sądu do Warszawy?
      Mnie nie.
      I po temacie.
    Zdecydowanie łatwiej byłoby tam dotrzeć jakiemuś krótkofalowcowi ze stolicy, lub .... np. z podwarszawskiego Otwocka.
Tak, pewnie też widziałeś dziś jak prezentował się Witold Z., w towarzystwie skompromitowanego RPO, w głównym wydaniu Wiadomości TVP i nie tylko tam.
Daleko zaszedł karierowicz z Otwocka, pomysłodawca kiepskiego żartu z ekspedycją PAN (wielu się nabrało), Prezes dożywotni SSR Makulatury, itp. itd.zdziwiony

ENO chętnie pisuje listy do Organu Nadzoru, ale do sądów chętnie chodzi chwalipięta, więc może jaQbek zachęć go do działania w "tajnym" temacie GKR.
Proponuję jednak, abyś najpierw sprawdził:
"Ile można na tym zyskać a co można stracić?" (cytat z ENO) zakręcony zdziwiony diabeł

ENO boi się napisać co takiego ma na myśli pisząc o sądzie w stolicy, bo nie ma o czym pisać.
GKR po uzupełnieniu składu na NKZD i długiej bezczynności zebrała się na swoim pierwszym posiedzeniu.
Zgodnie z prawem wybrała ze swojego grona nowego Przewodniczącego i zaplanowała swoje działania.
O czym tu więcej pisać, a tym bardziej z czym iść do sądu? zdziwiony
Jak napisał słoneczny Prezes OT-50 PZK:
"I po temacie."bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM