SP4ATYB ARTUR SUWAŁKI / QTH KO14 - Wita bardzo serdecznie wszystkich. SP4ATYB - Nietypowy znak wywoławczy ? Witam ! |
sp2bmx pisze: Jestem już starym człowiekiem. Ale krótkofalowcem byłem "od zawsze". I wiem, że to co przychodzi łatwo, tego się nie ceni. Dlaczego? Ja na licencję czekałem 6 /sześć/ lat. Jest rok 1959 Mam lat 12 i chodzę do 6-ej klasy. Podstawówka wtedy miała ich 7. Mama dała monetę 5 zł /z rybakiem na rewersie/ na tace. Po drodze kupiłem "Radioamatora" /też 5 zł/. A tam, na ostatnich stronach, coś czego absolutnie nie rozumiałem. KRÓTKOFALARSTWO. W SP nie było ŻADNEJ KSIAZKI, nie było TV /u nas w Toruniu dopiero w 63 roku/. Zacząłem uczy c się CW. To była podstawowa emisja. SSB jeszcze nie było a nadawanie na AM było największą porutą. Po prostu nadawać na fonii to był wstyd. Ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem. Nie miałem kontaktu z żadnym nadawcą czy klubem Zacząłem uczyć si CW. Tak, ale po pierwsze RX "Pionier", który mieliśmy w domu CW nie odbierał. Tylko AM. Proszę, by zainteresowanie przełączyli swoje TRX-y na AM i odbierali CW. No i nie miałem alfabetu morsa. Gdzie go zdobyć? Pomyślałem, ze harcerze posługują się nim. Poszedłem do sklepu "harcerskiego". Pamiętam, jak by to było dziś. Broszura pt "Harcerka na zwiadach". . Tam był ten upragniony przeze mnie alfabet. Ale trochę inny. Rysunkowy. Niektóre z nich pamiętam do dziś. A - to krzak agrestu, gdzie owoc był zaznaczony jako kropką a kreska była gałazka. B - bilard, gdzie kij to kreska a trzy bile to kropki. itd. Nauczyłem się. Ale gdzie słuchać? Wiele, bardzo wiele nocy przeznaczyłem na słuchanie. Ale to było /bez BFO/ tylko jakies pukanie w głośniku. Dalej nie miałem kontaktu z żadnym k-falowcem a Toruniu. Nawiązałem kontakt z równieśnikiem, póżniejszym SP3AXQ. On wytłumaczył mi, ze do odbioru CW potrzebne jest BFO. Przysłał schemat i elementy. Koledzy, to była moja pierwsza konstrukcja i ....DZIAŁAŁA. Zacząłem słuchać. To były dziesiątki nieprzespanych nocy. Nie miałem pojęcia jak się uczyć. Przez cała noc odebrałem jakie CQ DE i nie wiem dalej. Tato krzyczał /niewyspany do szkoły/, mama mnie broniła. Nigdy nie zapisywałem odebranego tekstu. Nie wiedziałem, że raczej powinno się teks zapisywać. I tak robię do dziś. Kiedyś będąc z Rodzicami na spacerze w samym centrum miasta widzę: Liga Przyjaciół Żołnierza. Radioklub. /teraz LOK/. Były wakacje w 60 roku. Poszedłem i ... rozczarowanie. By być członkiem klubu muszę mieć zgodę Rodziców i wychowawcy klasy. Można to sobie w TERAZ wyobrazić? Po ok. pół roku wychowawca klasy dał zgodę. JESTEM członkiem klubu. Jest końcówka roku 60-eg. Wewnętrzny, klubowy egzamin mam dostęp do radiostacji. Ale nie "tej dużej", klubowej gdzie pracują koledzy Tylko do RBM1. Po trzech latach możemy zdawać egzamin na świadectwo uzdolnienia. Ja, póżniejszy SP2AVD /SK/ i też późniejszy SPEPV. Zdajemy w trójkę egzamin i czekamy na licencję. Ja dostałem po trzech latach. Genek /EPV/ jeszcze później. I konkluzja: To co przychodzi łatwo tego się nie ceni. PS. Ja przez moment używałem sufiksu jednoliterowego. Wydawało mi się, ze te sufiksy będą wyjątkowe, jak w Stanach. Stało się inaczej. więc wróciłem do starego sufiksu. VY 73/ Janek/SP2BMX. Trochę to przypomina moją historię tylko kilka lat później bo w roku 63 ,takie to były czasy ale minęły i jak Michał napisał dziś się kupuje jak pyry w warzywniaku ,może to dobrze a może źle to oceni historia. |