Trudny temat: CW, słuchawki a trwała utrata słuchu.
Witam.
Parafrazując - głuchy jak łącznościowiec.
Moja żona też twierdzi, że jestem głuchy, a ja tylko słyszę to co chcę wesoły
A tak na poważnie - utrata słuchu wcale nie musi zależeć od słuchania titawy. Kiedyś dużo słuchałem, nadawałem w kodzie Morse'a, ale obecna utrata słuchu (żeby było ciekawiej na lewe słyszę trochę gorzej niż na prawe, pomimo steki jak nie tysięcy oddanych strzałów z PW) nie wiąże się z odbiorem CW, a raczej "chorobami współistniejącymi". Jedną z nich jest wiek - jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową.
Pozdrawiam.


  PRZEJDŹ NA FORUM