Ważna informacja dla żeglarzy i nie tylko
Tzn mi bardziej chodziło o to, że są po angielsku. Syntezator to jasna sprawa, bo powtarzających się komunikatów nikt nie będzie w kółko czytał z kartki.

Dla mnie język angielski jest taką samą oczywistością jak polski ale jeżeli chodzi o żeglarzy nie ma w zasadzie żadnego wymogu znajomości języków obcych. W lotnictwie jest inaczej, bo nawet jeżeli używa się polskiej frazeologii to od początku ma się przesyt anglojęzycznych terminów i dokumentacji. Samo szkolenie lotnicze na latadła na których używa się radia jest długie i rząd wielkości skomplikowane niż patent żeglarza jachtowego. No a na tym kwicie można już pływać do 2 mil od brzegu czyli teoretycznie można mieć już potrzebę, chęć skorzystania z tych komunikatów.


  PRZEJDŹ NA FORUM