licencja nasłuchowca
Witajcie,

Dziękuję Mariuszu, za wskazanie mojej stronki.

sp9ohy napisał:

Moim zdaniem ktoś musi te znaki nasłuchowe ewidencjonować i przydzielać.

Tak! Robi to PZK! Osobiście widziałem w OT08 listę wydanych przez oddział znaków
i pełną dokumentację.


sq6iuv napisał:
Ale poco męczyć się w nasłuchowca?, nie lepiej przyuczyć się i zdać egzamin na nadawcę?.... a niepotrzebnie sobie poprzeczki pod nogi dokładać...

1. Licencja SWL nadaje Ci znak SWL. Ten znak daje Ci możliwość pracowania na swoje własne konto. Po pierwsze nie jesteś anonimowy i możesz wysyłać karty potwierdzenia SWL słyszanym nadawcom. I tylko możesz to uczynić jako nasłuchowiec, a nie jako nadawca! Znak nadawcy jest tylko do łączności i nie wolno go używać do celów nasłuchowych. Po więcej info proszę o kontakt do SP3GIL.

Przypadek: Słyszałem dwóch kolegów ze swojego rejonu, jak wyjechali w góry do SP6 z ręcznymi radiami i tam z małą mocą prowadzili QSO, a ja byłem wówczas w SP3 i ich odbierałem. Dostać się do nich nie byłem w stanie. Czyż to nie ciekawostka warta potwierdzenia na papierku? Niestety bez znaku nasłuchowca nie mógłbym tego uczynić. Na kartach SWL powinno się podawać raport jak się słyszało rozmówce, ale również raporty jakie między sobą wymienili oraz miejsce nasluchu.

2. Karta QSL SWL liczy się nadawcom w ich "zabawach krótkofalarskich", szczególnie, gdy rozmówca nawali!
3. Karta QSL SWL informuje nadawcę, gdzie go odbierano i z jakim raportem!
4. Pracując na własne konto SWL masz większe motywacje, bo możesz brać udział w "zabawach krótkofalarskich SWL" programy dyplomowe, zawody, etc.
5. Jako członek PZK masz możliwość obsługi kart QSL, a też masz prawo i głos w zebraniach i decyzjach PZK!
6. Będąc w PZK poznajesz jak to działa od wewnątrz, a nie z opisów innych ludzi! Masz własne zdanie.
7. Masz prawo do przynależności do SPSWL Club'u: http://www.spswlc.webpark.pl/

Jak zdobyć licencje SWL?
1. Wybierasz OT PZK, a tak na prawdę kierujesz się dwoma aspektami:
a) najłatwiejszy dojazd w celu obsługi kart QSL
b) OT powinien sprawnie działać - z tym już trudniej na początku ocenić, np.: czy jest zawsze otwierany, lub spytać czy mają znaczki PZK, albo jak długo trwa procedura wydania licencji?
2. Na miejscu wypełniasz deklarację (dwa różne wnioski) i wnosisz opłaty. Często od ręki możesz znać swój znak nasłuchowy.
3. w ciągu zazwyczaj 2 tygodni powinieneś w OT otrzymać licencję SWL oraz metalowy znaczek członka PZK.
4. Możesz zgłosić swój znak do SPSWL Club'u http://www.spswlc.webpark.pl/
----

Ponadto dużo informacji o nasłuchach wraz z forum znajdziesz pod adresem: http://nasluchowcy.info/news.php.
np.: http://nasluchowcy.info/viewpage.php?page_id=8

Ja posiadam zarówno znak nadawczy jak i nasłuchowy i obu w zależności od potrzeby używam! I wcale się nie wstydzę znaku nasłuchowego. Każdy kiedyś musi jakoś zaczynać, a słuchać też trzeba umieć.

Co dają nasłuchy? Gdy masz własny znak to wówczas chcesz wysłać kartę QSL SWL. W tym celu siedzisz przy radiu i słuchasz w ten sposób by wyłapać wszelkie potrzebne informacje. Nie możesz się wówczas odezwać by zapytać się o coś. Wtedy dopiero zauważasz czy osoba której słuchasz podała wszystkie informacje potrzebne na kartę... i co się okazuje? Że nadawcy zapominają o imieniu, miejscowości, (na dwójce i 70ce o raporcie). Rzadko wymieniają znaki, jeśli to czynią to bardzo niedbale jakby się wstydzili powiedzieć światu kto mówi!
Kilka miesięcy temu słuchałem na dwójce odległego QSO. Czekałem z zegarkiem w ręku by rozmówcy wymienili znaki, a na częstotliwości były ze cztery osoby! Doczekałem się po 25 minutach od czasu gdy zacząłem słuchać.... ale co usłyszałem?
Szybkie podanie znaku bez literowania, przez dwie osoby i dalej rozmowa toczyła się bez podawania znaków. A mnie tylko ciekawiło, co za rejon fajny słyszę... bo warunki były podwyższone. Okazało się, że były podwyższone warunki i mojego dobrego kolegą mieszkającego 100km dalej, którego normalnie nie słyszę, słyszałem wówczas tak jakby stał z ręcznym radiem pod moimi drzwiami!
Swoją drogą UKE, powinno od czasu do czasu takie przypadki upominać pismami.

sp9ohy napisał:

Oczywiście spokojnie mógłby jechać na egzamin i zdać (bo to obecnie nie problem), jednak uzgodniliśmy, że najpierw będzie dużo słuchać (załatwiłem mu licencje SWL), popracuje na stacji klubowej, a dopiero potem pojedzie na egzamin.
i bardzo mi się to spodobało Jacku! Oby wszyscy tak chcieli podchodzić do sprawy.

Uppps, ale wyszedł elaborat oczko Przepraszam i pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Armand SP3 27 235.


  PRZEJDŹ NA FORUM