Piraci na PMR446 - jak to jest w zyciu prawdziwym |
sp5iou pisze: Widziałem w sklepach i serwisach aukcyjnych Baofengi sprzedawane jako radia PMR. PMR nie wymaga licencji, umiejętności, wiedzy technicznej. Ludzie kupują w dobrej wierze i używają i w tym przypadku jest wina wyłącznie tych sklepów. Pakują ludzi jak nie w kłopoty to przynajmniej w nieświadome łamanie prawa. I nie są to firmy handlujące sprzętem również dla radiokomunikacji amatorskiej czy profesjonalnej - tu jest "po Bożemu". Sam kupiłem kiedyś w bardzo atrakcyjnej cenie Baofeng UV82 - taniej niż w Chinach. Sklep był głównie wędkarski, ale nie było to radio nazywane PMR. Tak po prostu radiotelefon.. Pół biedy jak ten bao daje te swoje waty gdzieś w paśmie PMR. Mnie się udało zakupić na początku swej drogi radiowej model bao 888s (16 kanałów programowanych z komputera) jako właśnie PMR. 2 waty mocy, częstotliwości kanałów poustawiane gdzieś w 460-z-czymś MHz. Tu dopiero nieświadomy klient siedzi na minie. sp5it pisze: Gdyby nasze UKE działało tak sprawnie jak FCC, to handel i używanie szybko by się skończyło. FCC się nie patyczkuje i wlepia kary od kilku do kilkunastu tysięcy $ za handel, nadawanie z niedozwolonego sprzętu itp. Na ich stronie można poczytać o złapanych i ukaranych, bo dokumentacja jest dostępna. Taki sklepik wędkarski jakby dostał kilkadziesiąt tysięcy PLN grzywny to szybko zdjąłby z oferty w/w radia. M A rozszerz może, w jaki sposób ten FCC dojeżdża konkretne przypadki. Bo tak w ogóle to bao można legalnie sprzedawać (w USA też) tylko nie jako pmr. I skoro wspomniany rybny nie oznaczał go jako radio pmr to jaki masz zarzut? Możnaby zrobić analogicznie jak z masłem ("masłem" można nazwać produkt co ma min. 82% tłuszczy zwierzęcych, inaczej nie ma prawa wystąpić nazwa "masło" na opakowaniu) - pmr jako nazwa własna, chroniona. A potem ktoś musiałby jeszcze to wszystko kontrolować. |