Ustawa Prawo Komunikacji Elektronicznej
Canis, oczywiście, że w niektórych przypadkach przejaskrawiam i pewnie sa jakies problemy o których na poczatku zapomnieliśmy. To jednak nie powód, żeby krótkofalowcy nie mieli się rządzić sami.
Przypomnę, przyznano nam status służby samoregulujacej.
A niektórzy wytrwale krzyczą "weźcie nas mocniej pod but".
Kiedyś na tym forum napisałem, że 95% polskich krótkofalowcow to analfabeci techniczni i chciano mnie zlinczować.
Ty otwarcie piszesz, że większość to już nie tylko techniczni analfabeci, ale generalnie idioci.
I zobacz praktycznie zero protestów.

Zobacz na tekst
    SP3CQ pisze:


    Kto na tym zarobi? Kto za to zapłaci? Kto będzie chciał to zrobić w ramach wolontariatu?

    Niech zostanie po staremu. Będzie uczciwie i sprawiedliwie. Żadna organizacja, jeśli nie będzie kontrolowana, nie zagwarantuje tego co Prezes UKE.


Człowiekowi, zostały jakies resztki przyzwoitości bo tak się wstydzi swojej głupoty że pisze pod fejkowym znakiem.

Uwielbiam takie pytania "kto na tym zarobi?"
Szanowny anonimie SP3CQ. Nie Twoja sprawa kto na tym zarobi bo nie Ty będziesz za to płacił.
Ideą było też żeby znieść oplaty egzaminacyjne, a egzaminatorzy pracowaliby spolecznie na rzecz środowiska.
Jak rozumiem SP3CQ to nie dotyczy bo nawet nie wiadomo czy ma pozwolenie, żeby mówić o jakichkolwiek osiągnięciach.
Znam natomiast sporo ludzi, którzy nadawaliby sie do tego i chętnie by to robili bez wynagrodzenia.
Oczywiście zrozumialym jest, że jeżeli mam sie udac do harcerzy na obóz to minimum to zakwaterowanie i wyżywienie,a zwrot kosztów dojazdu byłby mile widziany, chociaz znam takich którzy za dojazd też by nic nie liczyli.

Jeżeli chodzi o to żeby zostało jak było to w sumie jestem za.
Ale z obowiązkową wizytą dzielnicowego wypytującego o nas sąsiadów, a dla kolegi SP3CQ jeszcze specjalnie przywrócilbym taka małą drewnianą budkę w ogródku.
Na tym zakończe poniewaz każde następne słowo jakie mi sie nasuwa jest uznawane powszechnie za obraźliwe.


  PRZEJDŹ NA FORUM