Ustawa Prawo Komunikacji Elektronicznej
    HF1D pisze:

      sp9nrb pisze:



      Przecież ci napisałem piętro wyżej? W ostatnim zdaniu.

      JAK


    masz na myśli to?

      SP9NRB pisze:



      Po to aby znaleźć numer i datę protokołu, bo w między czasie przeniesiono dokumentację a na nowym miejscu były porządki po reorganizacji.



    Ale w dalszym ciagu nie odpowiadasz na cholerę Ci to potrzebne? bardzo szczęśliwy


    Poza tym tym brakiem zaufania do Państwa sam sobie zaprzeczasz.

    Najpierw piszesz, że tylko Państwo powinno egzaminować bo tak jest najlepiej i krótkofalowcy zrobią z tego wiochę.

    A teraz sugerujesz, że to Państwo to jeden wielki burdel (przepraszam, w burdelu jest porządek) i nie można mu ufać.

    Czyli de facto przyznajesz mi rację, że wszystko co się da należy Państwu wyrwać i spowodować żeby się do tego nie wtrącało.

    Na szczęście przy całym pędzie do centralizacji Państwo zaczęło mówić "ok, pogadajmy o egzaminach, może cos się da z tym zrobić"
    I teraz trzeba doprowadzić do sytuacji, żeby "Pogadajmy o egzaminach" zmieniło się w "Weźcie sobie te egzaminy w cholerę i nie zawracajcie nam głowy, ale ustalmy cywilizowane zasady".


    Przy okazji prośba.
    Nie wyjeżdżaj mi z jedną czy drugą organizacją bo opuściłem PZK już jakiś czas temu.
    Poza tym to właśnie PZK odgrywa w tej historii rolę czarnego charakteru, działając na szkode środowiska.


Zapytali panią czy wolała by być mądra czy piękna. Odpowiedziała, że piękna bo to widać z daleka. A mądrą to trzeba dopiero poznać.

W demokracji nie wybiera się najmądrzejszej małpki ale najpiękniejszą i/lub tą co najwięcej obieca. Ma to swoje konsekwencje w okrąglaku na wiejskiej czy w innych ważnych przybudówkach. To samo staje się w organizacjach społecznych. Te organizacje stają się coraz słabsze i się ostatecznie rozlatują. Zaczyna się selektywne stosowania X przykazań i prawa państwowego. Jeszcze są w stanie coś zrobić przywódcy ale tych jest mało i bywają leniwi. Do tego dochodzi jeszcze rozkład państwa. W mądrym państwie jest wyraźnie określone co jest państwowe a co społeczne czy prywatne. U nas leniwi urzędnicy ukochali spychologię, chcecie to macie tylko nam nie przeszkadzajcie w piciu kawy. Nawet Owsiak głosiciel hasła róbta co chceta na swych imprezach ma służbę porządkową. Zwierzęta posiadają instynkt samozachowawczy i zwierzęta zachowują przestrzeganie swojego prawa. Z ludźmi jest inaczej. Wielu zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak dawać mu bo mu się należy. Zwróć uwagę, że profity w organizacjach społecznych najczęściej dostają nie ci co je wypracowali a ci co najgłośniej krzyczą. jest trochę tej iskry w organizacjach młodzieżowych ale to chyba ich ADHD zmusza do działania. A może trzeba powrócić do metody medalikowej? Co się małpka wyróźni to mu medalik i później będzie szedł dumnie z piersią wystrojoną blaszkami.
Zostać w organizacji i użerać się z płaskoziemcem który nie jest w stanie przewidzieć skutków popijania kiszonych ogórków mleczkiem? Zbierać uwagi od takich co to mają pretensję, że mu klub anteny nie załatwił lub pozwolenia budowlanego na taką piękną antenę?

A może przyszłość to kluby CB - czyli wyznaczony lokal a zebranie było jak 2-n się zebrało? Diabeł śpi w szczegółach. A po przebiegu dyskusji wyraźnie widać brak woli wspólnego działania.
Dość. Ci którzy powinni robić to z obowiązku to mają to w poważaniu. Ci którzy mają wiedzę oraz znają zasady działania są niewygodni. A inni jak widzowie na korridzie ekscytują się kto wygra.

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM