Zasilanie w plecaku
Mobilne rozwiązania. Pomysły,doświadczenia
Dość dobre są akumulatory bezobsługowe z samohodu Daewoo Tico, no ale taki waży kilka kG, niemniej jest dużo lżejszy, niż z "Malucha" i jak ma zrobiony wygodny uchwyt, to go można z auta kilkaset metrów na jakąś górkę zanieść! Mój jeździł ze mną na wypady w bagażniku rowerowym i nie było problemu z całodziennym zasilaniem FT-817ND! Polecam! A może być taki dość mocno podeksploatowany, po wymianie z auta, to można od kogoś nawet za darmo dostać i podładować! jęzorpomysłwykrzyknik


  PRZEJDŹ NA FORUM