OM Rob Sherwood, NC0B- interesujaca prelekcja na temat odbiornikow
    SP4SKN pisze:

    No już pierwszy tranzystor prawie wyleciał za okno, ale... no właśnie żeby potem nie żałować decyzji:

    1/ Wzmacniacze lampowe mają ten zakres dość długi. Czyli jak lampowy liniowy ma 50 dB wzmocnienia to tranzystorowy o wzmocnieniu 50 dB jest gorszy bo ma "krótszy" zakres? - czego ?

    2/ zwłaszcza przy niskim napięciu zasilania - no ale to chyba wszyscy wiedzą, że ze wzrostem F to napięcie maleje bo... Na KF tranzystory zasilane 100V to standard więc dalej pytam, gdzie leży problem - że nie ma ryzyka porażenia kilowoltami z anodowego?

    3/ Szum kompozytowy - rozumiem dotyczy wzmacniacza tranzystorowego a nie lampowego? Czy może źródła sygnału?


Ad1.
To nie jest zasadniczo problem wzmocnienia. Istotny jest odstęp produktów intermodulacji 3 ew. 5.rzędu.
Wzmacniacze tranzystorowe - chodzi tu głównie o urządzenia na LDMOs'ach. Mają one ten odstęp około 20dB w stosunku do sygnału podstawowego, lampowe - nawet powyżej 40dB.
Jak to interpretować: załóżmy, że mamy wzmacniacz o mocy 1.000W. Przy założonym odstępie produktów, wzmacniacz tranzystorowy wygeneruje "szkodliwy" sygnał o mocy 10W, lampowy - 0,1W. Istotne jest to, że te produkty są nie do odfiltrowania, towarzyszą sygnałowi uzytecznemu poszerzając widmo sygnału.
Btw zadziwiająca jest siła marketingu. Użytkownicy z łatwością dali sobie wcisnąć, że wzmacniacz tranzystorowy z odstępem produktów 3.rzędu 20dB jest liniowy, odrzucając jednocześnie (słusznie!)lampowe wzmacniacze np na 4cx250 mające ten parametr ~25dB z powodu ich nieliniowości.

Ad3.
Szum kompozytowy dotyczy źródła sygnału. W tym sensie wzmacniacz również może być jego źródłem.
Na kf-ie nie jest on specjalnie odczuwalny z racji wysokiego poziomu szumu atmosferycznego, ale na UKFie może być bardzo uciążliwy. Kto startuje tam w zawodach, ten wie o co chodzi...


  PRZEJDŹ NA FORUM