Mity o quasi wojskowym sprzęcie i inne kwiatki
mitomani - plotkarze na pasmach
    wip pisze:

    Max pracowałem na r-110 5 kilowatów... na dipolachj Nadienki.
    ... i żadne MOŚ w tym nie mieszało ...


Dawniej to i pod dachem z azbestu wybornie się mieszkało wesoły

W mojej JW a właściwie w zlepku jednostek (duże dowództwo korpusu)
był serwis ruskiego złomu radiowego i ruskiego złomu radiolokacyjnego ale ludzie
z tej JW (technicy) z nikim nie chcieli gadać. Szkoda bo człowiek ciekawy był.

p.s.
W szczycie "zaszczytnych obowiązków" żołnierskich robiłem jeno za DW w kompanii ochrony korpusu wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM